Nerwy na północy tabeli
Mocny beniaminek ELIT II Ligi HYABAK po raz kolejny wprowadza w naszych rozgrywkach nowe porządki: tym razem wziął na celownik ekipę DELOITTE.
Farmaceuci tym razem trafili na kolejną ekipę z wielkiej czwórki - tydzień temu musieli uznać wyższość drużyny EY. Błękitni wyciągnęli wnioski po porażce i pewni siebie stawili się na boisku w gotowości do podjęcia rywalizacji z kolejnym teamem Audytorów. Zadanie zostało pozornie ułatwione, ponieważ w ekipie Czarno-zielonych zabrakło nominalnego bramkarza, musieli wspomagać się zmiennikiem. Mimo to nie zmienił się ich styl gry: Audytorzy od pierwszych sekund grali bardzo ofensywnie i napierali na bramkę. Farmaceuci również trzymali się swoich zasad: najpierw powoli rozgrywali piłkę, aby chwilę później przejść do szybkiego ataku pozycyjnego z wykorzystaniem wahadeł. W starciu tych taktyk po premierowych 20 minutach zwycięsko wyszli Błękitni, którzy schodzili na przerwę ze skromną przewagą jednej bramki.
Nieco gorzej wyglądał bilans ich przewinień, ponieważ niebezpiecznie szybko zbliżali się do granicy 8 dozwolonych fauli. To jednak Audytorzy musieli gonić wynik, który zresztą bardzo szybko wyrównali. Minutę po gwizdku Szymon Stefańczyk sam wjechał z piłką do bramki - próbowali zatrzymać go bramkarz i obrońca Farmaceutów, jednak Szymon do końca ustał na nogach i niczym taran nie spoczął nim piłka nie przetoczyła się przez linię bramkową. Wynik został jednak wyrównany chwilę później, kiedy w wyniku zamieszania na środku boiska Błękitni przejęli piłkę i wykorzystali chwilę nieuwagi Audytorów - uderzył Łukasz Chmielewski. Walka była bardzo zacięta, a wynik znowu wyrównany, jednak na 10 minut przed końcem Szymon Stefańczyk popisał się praktycznie identycznym zagraniem jak na początku drugiej połowy. Od tego momentu do gry włączyło się dużo nerwów, ponieważ Farmaceuci nie przestawali popełniać kolejnych przewinień i osiągnęli limit dozwolonych fauli. Zanim się to wydarzyło, poprzednimi ośmioma przewinieniami zdążyli rozwścieczyć Audytorów do granic możliwości, przez co w ich zespole nastąpiło niemałe rozproszenie. Błękitni sprytnie je wykorzystali i zakończyli mecz z dwubramkową przewagą.
Plusy:
- walka gol za gol przypominała tempo akcji znane z walk bokserskich
- Błękitni wracają do walki o pierwsze miejsce w tabeli i zyskują kolejne trzy oczka
Minusy:
- bardzo duża ilość fauli Farmaceutów, która mogła ich zgubić w końcówce
Zawodnik meczu: Szymon Stefańczyk [DELOITTE]
Pomimo przegranej, Szymonowi należy się tytuł MVP ze względu na jego dwie identyczne sytuacje, kiedy zachował zimną krew i do końca napierał na bramkę - nikt nie mógł go powstrzymać!