Plusy:
+ gra w obronie obu drużyn - bloki defensywne w tym meczu, szczególnie w pierwszej połowie były prawdziwym przykładem walki, zadziorności i idealnego ustawiania się. Przez te dwie twierdze nie przecisnęłaby się nawet mysz, a co dopiero piłka. Na uwagę zasługuje również współpraca z drugą linią, gdzie występowała wymienność pozycji – nawet kiedy doszło do jakiegoś rajdu bocznego obrońcy, był automatycznie asekurowany przez pomocnika
+ ostatnie 10 minut meczu w wykonaniu VENTURE INDUSTRIES - końcówka spotkania miała wszystko, to co my, czyli piłkarskie „tygryski” lubimy najbardziej. Dynamika, strzały, dryblingi oraz diagonalne podania to wszystko oferowali gracze VENTURE, co stanowiło doskonały kontrast do sytuacji z I połowy, która (delikatnie mówiąc) nie była porywająca. Kluczowy w tej końcówce był duet Iribaz-Szustakiewicz, który praktycznie we dwójkę pokonał rywali w przeciągu zaledwie 10 minut. Prawdziwy blitzkrieg rozpoczął się od gola głową Karola, a następne dwa szybkie ciosy okazały się być nokautujące dla rywala
Minusy:
- cała I połowa spotkania była absolutnie bezpłciowa. Niby były strzały, niby byliśmy świadkami prób ciekawych zagrań, ale brakowało dokładności w tym wszystkim. Dużym rozczarowaniem była skuteczność obu drużyn i fakt, ze pierwsza cześć spotkania zakończyła się wynikiem bezbramkowym