Plusy:
+ Po nudnym początku, swój koncert zaczął niezawodny Grzesiek Rozłucki strzelając hat-tricka już w pierwszej połowie. Warto tu odnotować, że dużą rolę odegrał również Karol Sokalski, który starał się jak mógł, by Grzesiek miał wsparcie z przodu. Tego wieczora ten duet funkcjonował naprawdę nieźle
+ Po drugiej stronie barykady bardzo dobrze współpracował „Gąsior” z Mariuszem Kurczyńskim. Ten pierwszy do siatki trafił 3 razy i dwukrotnie asystował, a drugi w wielu momentach potrafił mądrze przytrzymać i rozegrać piłkę
+ W drugiej połowie do przodu ruszyli Pomarańczowi, ale uśpienie obrońców wykorzystał w 30. minucie Rozłucki. Na ich szczęście Gąsiewski wznowił grę ze środka boiska bezpośrednim strzałem, który zaskoczył bramkarza LEASPLANU i piłka wpadła do siatki. Po tej sytuacji TOYOTA MH nabrała wiatru w żagle
+ Katem dla drużyny białych okazał się Arek Orzeł. Przebudził się w 38. minucie trafiając do siatki rywali. Nie minęła minuta jak wyłuskał piłkę defensorom LEASEPLANU i drugi raz pokonał bramkarza
Minusy:
- W drużynie Białych powtórzyła się sytuacja z zeszłego tygodnia. W drugiej połowie zabrakło im tlenu i o ile taktyka w postaci długiej piłki na Grześka poprzednio zdała egzamin, o tyle w tym spotkaniu to nie starczyło. Być może udałoby się , gdyby nie absencja Kamila Bazyla