Nikotynki (prawie) pokpiły sprawę
Plusy:
+ Teatr jednego aktora. Adam Zdunek dał niesamowity popis swojej gry. Błyszczał w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Od kontroli nad futbolówką, przez walkę w pojedynkach ciało w ciało z rywalami (mimo wątłej postury), po świetne statystyki. Jego grę dopełniał również rozgrywający dobre zawody Krzysztof Jarosewicz
+ Do stworzenia dramatycznego meczu potrzebne są: dużo dogodnych okazji, masa goli, odwracające się rozstrzygnięcie i ulewa. Dwie ostatnie rzeczy zobaczyliśmy na Konwiktorskiej w końcowych fragmentach spotkania. W strugach deszczu COCA COLA HBC sensacyjnie zaczęła zbliżać się do faworyzowanych przeciwników. Z 7:1 zrobiło się 7:5, dzięki czemu mieliśmy dodatkowe emocje
Minusy:
- Ostatecznie Nikotynki wygrały potyczkę, ale z pewnością po zakończeniu jej musieli sobie powiedzieć kilka mocniejszych słów. Byłaby wielka szkoda, gdyby po pokonaniu możnego ELIT VII LIGI (COMPENSĘ ŻYCIE) straciliby punkty w taki sposób ze znajdującym się na drugim biegunie tabeli rywalem.