PHILIP MORRIS nadal liderem, ale po nerwowym spotkaniu
Plusy:
+ W każdym kolejnym meczu widać, że Niebiescy nie próżnują na treningach. Ćwiczą rozwiązania, które później chcą wdrażać podczas potyczki. Czasami im się to udaje, jak np. przy okazji stałych fragmentów gry. W 7. minucie podanie z rzutu rożnego Patryka Madeja na bramkę zamienił Michał Syrocki!
+ O ile gra Philip Morris przez większość meczu nie zachwycała, o tyle wybijającymi się postaciami w ich zespole byli Adrian Tracz i Karol Surówka. Pierwszy dobrze grał w destrukcji, z kolei drugi inicjował sporo akcji Czerwonych
+ Przystępując do oglądania rywalizacji lidera z drużyną zamykającą stawkę, zwykle nie spodziewamy się wyrównanego starcia. Jednak w poniedziałkowy wieczór było zgoła odmiennie i emocje mieliśmy do ostatnich sekund
Minusy:
- Być może brak Adama Zdunka, albo po prostu gorszy dzień PMI spowodował, że zagrali po prostu kiepski mecz. W ich akcjach było mało dynamiki