Świerzy to za mało. "Nikotynki" lepsi od "taksiarzy"
Obie drużyny, w ubiegłym tygodniu przegrały swoje mecze, dlatego w ostatnim meczu sezonu JESIEŃ 2014, każdemu graczowi zależało na poprawienie sobie humoru przed świętami. "Papieroski" mogły jeszcze wskoczyć na IV pozycję ELIT II ligi, co było dla nich dodatkową mobilizacją. Taksówkarze w najlepszym razie mogli zakończyć sezon na VIII pozycji.
Starcie dwóch wyrównanych drużyn zapowiadało rywalizcję o każdy centyrment i każdą bezpańską piłkę. Różny styl gry także dodawał smaczku. Zawodnicy PHILIP MORRIS grają w bardzo ułożony sposób, organizacja to u nich podstawa. Natomiast w składzie EKO TAXI jest bardzo dużo miejsca na improwizację oraz na piłkarską finezję.
Początek spotkania to dwie szybkie bramki zawodników ubranych w niebieskie koszulki. Najpierw do siatki trafił "człowiek nie do zdarcia" czyli Józef Beśka, a po chwili na listę strzelców wpisał się snajper przez duże S - Łukasz Zielenin. Później mieliśmy okres, gdy przeważała gra w środku pola. Zawodnicy wielokrotnie odbierali sobie wzajemnie piłkę, zdarzały się również faule, po jednym z nich został podyktowany rzut karny dla Taksówkarzy, do piłki podszedł Tomasz Świerzyński, który po przeanalizowaniu w głowie wszystkich rzutów wolnych w wykonaniu Davida Beckhama, uderzył stojącą piłkę prosto do siatki.
Mecz zabrał tempa i jeszcze przed przerwą byliśmy świadkami skutecznych trafień. Najpierw futbolówka znalazła drogę do bramki po strzale Zielenina, a niecałe 60 sekund później Bartosz Maury wpisał się na listę strzelców. Tuż przed gwizdkiem Michał Spyra z EKO TAXI pokonał Kamila Starzyka. Do przerwy 4:2.
W drugiej odsłonie lider Taksówkarzy, Tomasz Świerzyński obudził w sobie lwa, a może raczej lisa, lisa pola karnego. "Świerzy" już od początku pokazywał, że on i jego team grają w tym meczu o pełną pulę. W 23 minucie po raz drugi w tym meczu umieścił futbolówkę w siatce. Chwilę po tym trafieniu swój dorobek powiększył Piotr "Kalina" Kalinowski, pewnie wykorzystując rzut karny za zagranie ręką. Czas uciekał, a gra nabierała coraz to większego tempa. Gra się zaostrzyła i pojawił się faule. Dziesięć minut przed końcem na listę strzelców po raz trzeci wpisał się Łukasz Zielenin i swój dorobek w tym sezonie zamknął w liczbie 17 goli, było to jednak ostatnie trafienie w tym meczu w wykonaniu niebieskich.
Chwilę po tym golu ponownie do siatki trafił Świerzyński, dając kolegom znak do finałowgo ataku. W 36 minucie Tomasz stanął przed wielką szansą, aby pokonać Starzyka z rzutu karnego, pomylił się jednek okrutnie. Jak ważna to była pomyłka przekonał się minutę przed przerwą, zaraz po zdobyciu gola na 5:6. Gdy wcześniej wykorzystał „jedenastkę” byłby remis.
Taki jednak jest ten futbol, okrutny. Najlepsi przestrzelali z wapna, Martin Palermo na przykład niegdyś w jednym meczu trzy razy nie trafił z karnego. GRATULUJEMY zwycięstwa "niebiesko białym" oraz niezłomnej postawy "bordowo niebieskim". Życzymy wypoczynku w okresie Świąteczno - Noworocznym i do zobaczenia na zielonej murawie już a wszystkim zainteresowanym życzymy wesołych świąt!
Damian Ambrochowicz