Emocjonująca końcówka i podział punktów
Wyrównane spotkanie, w którym nie zabrakło ładnych akcji, indywidualnych błędów, ale przede wszystkim emocji.
Pierwsze minuty to uważna gra obu zespołów. Komputerowcy próbowali sforsować obronę przeciwnika krótkimi podaniami. Jednak biało zieloni pokazali, że nie tylko potrafią ubezpieczyć dom, czy samochód, ale również własną bramkę. Cała drużyna Compensy świetnie współpracowała w defensywie i często groźnie kontratakowała, czego efektem był gol w 7. minucie. Po podaniu Andrzeja Pałęgi, bramkę po sprytnym uderzeniu zdobył Piotr Sanikowski.
Ten gol ustawił całą grę. Obrona ubezpieczeniowców była bardzo szczelna, a ich kontry stały się jeszcze groźniejsze. Drużyna ACER'a powinna być wdzięczny swojemu bramkarzowi Adamowi Panufnikowi, który tego dnia znajdował się w fantastycznej dyspozycji. Jego interwencje uchroniły komputerowców przed stratą kolejnych goli i pozwoliły jej zejść na przerwę z tylko jednobramkową stratą.
Od początku drugiej połowy zawodnicy ACER'a przejęli inicjatywę i próbowali strzelić wyrównującego gola. Jednak drużyna COMPENSY dobrze broniła i w dalszym ciągu groźnie kontratakowała. Znakomite zawody rozgrywał Adam Panufnik, którego parady kilkukrotnie uratowały drużynę Acera przed stratą kolejnej bramki.
Kiedy ubezpieczeniowcy powoli oswajali się z myślą, że zgarną tego dnia komplet punktów, spadły na nich dwa ciosy. Najpierw, po indywidualnym błędzie obrońcy, stracili bramkę na 1:1 – jej strzelcem był Marek Sałasiński, a asystował mu Mikołaj Raczyński. Zanim otrząsnęli się po stracie gola, przegrywali już 2:1. Błąd bramkarza Kondrada Wasia – który w przerwie zmienił Jarosława Dusińskiego – wykorzystał Patryk Roszko. Nie był to jednak koniec emocji w tym spotkaniu. Zawodnicy Compensy pokazali charakter i za sprawą bardzo skutecznego tego dnia Piotra Sanikowskigo doprowadzili do wyrównania.
Po tym meczu obie drużyny mogą czuć niedosyt, że nie udało się zdobyć 3 punktów. Zadowoleni mogą być kibice. Byli oni świadkami emocjonującego spotkania, pomiędzy dwoma drużynami, które umiejętnościami i walką nie odstają od zespołów z wyższych lig.
Zawodnik meczu: Adam Panufnik
Bronił jak w transie. Dzięki jego znakomitej postawie drużyna ACER'a pozostawała przez cały mecz w kontakcie z przeciwnikiem i mogła nawet pokusić się o wygranie spotkania.