Tytoniarze nie pękają
Myślisz - PHILIP MORRIS, mówisz – Józef Beśka. Gwiazdą spotkania przeciwko SOLLERS CONSULTING był jednak Piotr Kalinowski. O tym, jak ważny jest to zawodnik w drużynie niebiesko-białych, boleśnie przekonali się w środowy wieczór gracze z Wiśniowego Biznes Parku.
Niebiescy od samego początku, pełni animuszu ruszyli na rywala. Już w 3. minucie mogło być 1:0. Jak z armaty huknął Kalinowski. Piłka po jego strzale, zatrzymała się na spojeniu bramki Jakuba Podgórskiego. Co się odwlecze to nie uciecze. Dwie minuty później PHILIP MORRIS wyszedł na prowadzenie. Autorem bramki nikt inny jak Kalinowski, który sprytnym strzałem czubem buta, umieścił piłkę w siatce. Różnica dzieląca obie drużyny w tabeli była nad wyraz widoczna na boisku. Kolejne gole były kwestią czasu. Sam Kalinowski w pierwszej części jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a wynik do przerwy na 4:0 ustalił Marcel Gruszczyński. W szeregach Konsultingowców nie było tego dnia gracza, który wziąłby na siebie ciężar gry. Próbował Jaime, ale nieskutecznie.
Tymczasem festiwal strzelecki Nikotynek trwał w najlepsze. W 21. minucie dwójkowa akcja Józefa Beśki i Piotra Jajkowskiego przyniosła kolejnego gola. Inna sprawa, że zagubieni byli zawodnicy SOLLERS CONSULTING. No ale, gra się tak jak przeciwnik pozwala. Kalinowski raz po raz kąsał rywali akcjami indywidualnymi, a kiedy ci w końcu rozszyfrowali sposób jego gry, to na pomoc przyszli koledzy z drużyny. Warto odnotować w tym miejscu kilka długich podań Kamila Starzyka. Bramkarz Niebieskich nawet asystował, i to dwukrotnie. „Kalina” był bezlitosny. Dołożył kolejne pięć goli. Tablica wskazywała 10:0, a sędzia zakończył mecz. Nokaut! PHILIP MORRIS depcze po piętach COMPENSIE. Walka o mistrzostwo będzie zacięta do ostatniej kolejki!
Zawodnik meczu: Piotr Kalinowski
Osiem bramek w jednym meczu? Arcydzieło!