Mistrzowie thrillerów
Nie najlepiej rozpoczął się sezon zarówno dla ACER jak i PERFORMANTE. Obie drużyny okazały się więc podwójnie zmotywowane, by odbić sobie porażkę z poprzedniej kolejki i zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie.
Spotkanie mogło rozpocząć się bardzo dobrze dla Fioletowych, lecz Wojtek Cianciara dwukrotnie mylił się o centymetry po bardzo dobrych rajdach lewą stroną boiska. A że pomyłki czasem kosztują wiele, to ich rywale odpowiedzieli bardzo szybko i to od razu dwoma trafieniami! Suleyman Koyuncu wykorzystał swoje drobniejsze gabaryty, by urwać się obrońcom i pewnie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Jednak Komputerowcy nie zamierzali złożyć broni. Rozkręcali się z minuty na minutę i w końcu dopięli swego: Patryk Roszko wykorzystał świetne podanie od kolegi i mocnym strzałem po ziemi zmniejszył stratę do rywali, która na minutę przed końcem pierwszej połowy całkowicie stopniała, gdyż Marek Sałasiński uderzył nie do obrony na bliższy słupek! Jednak to wciąż PERFORMANTE schodzili na przerwę z niewielką zaliczką, gdyż dosłownie sekundy po bramce rywali odpowiedział Jakub Bąk.
Dalsza część spotkania miała w sobie odrobinę szaleństwa. Gdy Daniel Schink trafił na 4:2 wydawało się, że ACER nie będzie już w stanie dogonić rywali. Najpierw Marek Gawrych zmniejszył prowadzenie rywali, lecz gdy ci znów odpowiedzieli (tym razem Daniel asystował, a strzelał Mariusz Prot) nie pozostało już zbyt wiele czasu na wyrównanie. Fioletowym to jednak nie przeszkodziło, bo potrzebowali zaledwie 90 sekund, aby zrównać się bramkami z rywalami! Wojciech Cianciara w końcu się wstrzelił, Marek Sałasiński dołożył drugie trafienie a Leszek Zaremba zamienił się w kreatora gry. Wojtek po chwili trafił ponownie i ACER pierwszy raz w tym spotkaniu wyszedł na prowadzenie i do końca już go nie oddał!
Zawodnik meczu: Marek Sałasiński [ACER]
Już w końcówce pierwszej części spotkania pokazał dobrą grę, lecz to właśnie druga połowa udowodniła, że w ofensywie jest nie do zastąpienia. Świetnie rozegrał rzut wolny, a następnie rozpoczął ostateczną pogoń za przeciwnikami.