Predatory drugi raz rzędu przegrywają rzutem na taśmę!
To był prawdziwy piłkarski rollercoaster, który szczęśliwie zakończył się tylko dla Budowlańców.
Trzeba przyznać, że było to spotkanie naprawdę emocjonujące. Długo trzeba było czekać na pierwszego gola, bo dopiero w dziewiętnastej minucie piłkę do siatki skierował Wojciech Cianciara, który dostał świetne długie podanie od Kamila Starzyka. W drugiej odsłonie starcie nabrało rumieńców, ale także w tym negatywnym aspekcie. W drugich dwudziestu minutach posypały się faule, obie drużyny przekroczyły dopuszczalną ilość. Tymczasem po powrocie na boiska gola wyrównującego strzelił wszędobylski Wojtek Sekulak. Po chwili reprezentanci JT S.A. wyszli na prowadzenie. Bardzo aktywny przez cały wieczór Daniel Domański, świetnie dograł do Jacka Wojtowicza, który z bliskiej odległości pokonał Kamila Starzyka. Później po kolejnym faulu został podyktowany rzut karny dla ACER, który pewnie, niczym Błaszczykowski ze Szwajcarią, wykorzystał Marek Sałasiński.
Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, tymczasem wszystko wyjaśniło się w ostatniej minucie! Kolejny faul Komputerowców poskutkował przedłużonym rzutem karny. Do finalnego gwizdka pozostały już tylko sekundy, a piłkę ustawiał sobie lider zespołu, Daniel Domański. Miał przed sobą speca od trudnych sytuacji, Kamila Starzyka, ale udało mu się go zaskoczyć mocnym strzałem, czym wywołał euforię wśród swoich kolegów.
Dzięki tym punktom JT S.A. wciąż ma szansę na wicemistrzostwo, a może nawet na złoty medal!? Ciekawe czy w kolejnych meczach również będzie zapewniać takie emocje?
Zawodnik meczu: Daniel Domański [JT S.A.]
Najpierw zanotował dwie asysty, a w decydującym momencie wykonał rzut karny, od którego zależały losy spotkania. Wytrzymał sporą presję.