Mecz

3
:
3
(1:1)
  • Sezon: Wiosna 2017
  • Poziom: ELIT II Liga A
  • Dzień: 10.05.2017, Środa
  • Godzina: 21:05

Emocje do ostatnich sekund!

Kolejne niezwykle zacięte spotkanie w ELIT II Lidze A. Co prawda SIKA Poland do tej pory nie przegrała spotkania, ale mają na koncie tylko 4 punkty. ING natomiast kompletu punktów jeszcze w tym sezonie nie zdobyło i ma na koncie jedno oczko.

Faworyt był więc dość oczywisty. Żółci bardzo szybko starali się narzucić swój styl gry rywalom i w początkowym fragmencie meczu to się udawało. Już po kilku minutach blisko szczęścia był Karol Bujalski, lecz jego uderzenie wylądowało na słupku. Odpowiedzieć starał się Krzysztof Michałowski, jednak minimalnie się pomylił. W końcu, po kilku naprawdę groźnych sytuacjach z obu stron padł gol. Artur Prokopiuk dostał świetne podanie na prawe skrzydło i przymierzył na długi słupek. Po tej bramce w grze Bankowców coś się zmieniło. Zaczęli grać dokładniej i imponowali wyszkoleniem technicznym, raz za razem zakładając „dziurę” rywalom. Mimo tego, iż to SIKA dalej miała wizualną przewagę, o remisie do przerwy zadecydował indywidualny rajd Krzysztofa Michałowskiego. Genialnie zgubił rywala w prawym narożniku boiska i w starciu twarzą w twarz z bramkarzem pokazał swoją wyższość.

Pierwsze 10 minut po przerwie upłynęło pod znakiem niewykorzystanych sytuacji. Po stronie Pomarańczowych główną rolę odgrywał Marcin Witkowski, który w podbramkowej sytuacji trącił piłkę na prawy słupek, zmuszając Piotra Sztandura do popisowej interwencji. U Budowlańców natomiast najaktywniejszy pozostawał Karol Bujalski (tym razem trafił w poprzeczkę!) i Artur Prokopiuk (on obijał słupek). Wynik remisowy w końcu został jednak przełamany. Najpierw Łukasz Matysiak po świetnym uderzeniu z prawego skrzydła, a następnie Krzysztof Michałowski i na 5 minut przed końcem Bankowcy byli przed szansą na pierwszą wygraną w tym sezonie. Powinni prowadzić jeszcze wyżej, lecz przy jednej z sytuacji sam na sam Andrzej Spętany pozwolił się dogonić w ostatniej chwili.

Wydawało się, że SIKA Poland bije głową w mur. O dalszych losach meczu przesądził więc jeden zryw. Maciej Boguszewski dostał piłkę od Łukasza Chodowskiego i mijając dwóch zagubionych obrońców uderzył między nogi Krzysztofa Bawca. Jednak do bramki wyrównującej wciąż czegoś brakowało. Gdy do końca pozostało 17 sekund wydarzył się jednak cud. Artur Prokopiuk wykorzystał zamieszanie przed polem karnym rywali i z odległości dwóch metrów umieścił piłkę w siatce, zapewniając tym samym  podział punktów!

Zawodnik meczu: Artur Prokopiuk [SIKA Poland]
Bohater ostatniej akcji. Właściwie to tylko dzięki jemu genialnemu powrotowi do obrony (powstrzymał Andrzeja Spętanego) zespół pozostał w grze. Najpierw genialna defensywa, a potem błysk w ofensywie!

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Krzysztof Bawiec 0 0 0 83% 0
Łukasz Matysiak 1 1 1 0% 0
Krzysztof Michałowski 2 0 1 0% 0
Grzegorz Poślada 0 0 0 0% 0
Andrzej Spętany 0 0 2 0% 0
Radek Szymborski 0 0 0 0% 0
Łukasz Świetlik 0 1 1 0% 0
Marcin Witkowski 0 0 1 0% 0
Razem: 3 2 6 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Maciej Boguszewski 1 1 0 0% 0
Karol Bujalski 0 0 0 0% 0
Łukasz Chodowski 0 2 1 0% 0
Paweł Kamecki 0 0 0 0% 0
Piotr Kwieciński 0 0 0 0% 0
Artur Prokopiuk 2 0 0 0% 0
Bartłomiej Rogala 0 0 1 0% 0
Piotr Sztandur 0 0 0 79% 0
Michał Szymajda 0 0 0 0% 0
Wojciech Walewski 0 0 0 0% 0
Wojciech Ziemliński 0 0 0 0% 0
Razem: 3 3 2 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas