Krajewski daje remis
Zaczęło się spokojnie, ale z każdą kolejną akcją obie drużyny rozkręcały się i zapewniły nam wiele emocji.
Pierwsza połowa nie obrodziła w gole, ale i tak nie można powiedzieć, że było nudno. Wojciech Ziętek i Konrad Przyborowski mieli pełne rękawice roboty, co chwila musieli udowadniać, że są obdarzeni refleksem i skocznością jak prawdziwa pantera. W drugiej odsłonie obaj musieli jednak trzykrotnie skapitulować. Wynik już w niecałe 60 sekund po powrocie na murawę otworzył Szymon Mogielnicki, który wykorzystał świetne podanie od Oskara Kasperka. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Łukasz Pankowski, który wcześniej nabijał raczej liczniki fauli, jak prawdziwy lis pola karnego wykorzystał błąd rywali w defensywie i doprowadził do wyrównania.
Reprezentanci MARKETING MIND ostrzeliwali bramkę Ziętka i w końcu udało im się ponownie wyjść na prowadzenie. Szymon odwdzięczył się Oskarowi za asystę i tym razem to on, po stracie przeciwników w środku pola, wyłożył koledze tzw. „patelnię”.
Zawodnicy LIONBRIDGE nie mieli zamiaru być tylko tłem dla Marketingowców. Świetna wymiana podań, której nie powstydziłyby się drużyny trenowane przez Pepa Guardiolę i futbolówkę do sieci ponownie wpakował Pankowski. To jednak nie był koniec poczynań speców od lokalizacji. W mgnieniu oka to oni byli bliżej zwycięstwa - wyśmienitym strzałem, po zagraniu Dominika Rajcy, popisał się Łukasz Kuczyński. Gdy jednak spece od marketingu mają problem, wtedy zawsze z pomocą zjawia się Adam Krajewski. Dobre podanie od popularnego „Mogiela”, a Adam wkręca bramkarza rywali w ziemię i trafia do siatki.
Dla obu drużyn właśnie tym remisem kończy się sezon, jednak o ich ostatecznej pozycji w tabeli będą decydować wyniki innych zespołów. Jak zwykle w ELIT LIDZE, emocje trwają do samego końca.
Zawodnik meczu: Szymon Mogielnicki [MARKETING MIND]
Gdy ma piłkę przy nodze, nawet najtwardsi rywale miękną. Szymon jednym dobrym zagraniem potrafi stworzyć zagrożenie, a jego uderzenia śnią się goalkeeprom po nocach.
Damian Ambrochowicz