Pikantni odprawiają rywali z kwitkiem
Reprezentanci SPICY MOBILE pokazali swoją najsilniejszą stronę, gładko wygrali z zawodnikami SOLLERS CONSULTING. Pikantni rozstrzelali się już od pierwszych minut. Minęło zaledwie kilka sekund, a już do sieci trafił Kuba Wieteska, który mocnym strzałem, przy krótkim słupku nie dał bramkarzowi rywali żadnych szans. Później prawdziwy koncert strzeleckich dał Przemek Woźniak, który potrzebował zaledwie sześciu minut na zdobycie czterech goli. Każdy z jego kontaktów z piłką zwiastował zagrożenie pod bramką Dominika Kęski.
Po dublecie zanotowali też Adrian Cymer i Michał Brewczyński. Niebiescy przebudzili się dopiero w drugiej połowie i nieco udało im odrobić straty. Hat-trickiem popisał się Hubert Pietras, którego trzy mocne uderzenia bez większych problemów znalazły drogę do siatki. Dwa trafienia dołożył również Paweł Krysa, który popisał absolutnym spokojem w starciu oko w oko z bramkarzem rywali. W drugich dwudziestu minutach gra SOLLERS wyglądała znacznie lepiej, ale przewaga rywali była zbyt duża, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Plusy:
- Trzy gole Huberta Pietrasa
- Pikantni dopuścili się zaledwie jednego faulu
- Masa goli w całym spotkaniu
Minusy:
- Dziurawa defensywa Niebieskich
Zawodnik meczu: Przemek Woźniak [SPICY MOBILE]
W pierwszej odsłonie jego zespół zdobył siedem goli, a on miał na koncie cztery gole i trzy asysty. Całkiem jak Mohamed Salah w The Reds, cała ofensywa skupia się wokół niego.