Pojedynek o IV miejsce!
Ostatni mecz ostatniego dnia ligowego. ACER i HAYS zamykali scenę zmagań w tym sezonie ELIT V Ligi i pokazali sporo walki o zajęcie czwartej lokaty.
HAYS niewiele zagrał w pierwszych 20 minutach, ale po zmianie stron pokazali się z dużo lepszej strony. Maciej Zając jeszcze przed przerwą dał radę wpisać się na listę strzelców, a w drugiej połowie drugim golem dał sygnał do ataku. I nagle z czterech bramek straty zrobiła się tylko jedna! Jacek Bogusiewicz i Przemek Cisek po wbili piłkę do siatki i mogło się wydawać, że HAYS za chwilę dogoni rywali. Niestety na to już czasu nie starczyło i Błękitni żegnają sezon porażką.
ACER prawie znowu to zrobił. Znów wysokie prowadzenie do przerwy, a potem… No cóż. O tym lepiej nie wspominać. Mecz rozpoczęli wyśmienicie. Michał Sieńko przymierzył z rzutu wolnego po ziemi i już w 4. minucie otworzył wynik spotkania. Potem Patryk Roszko zajął się asystowaniem, a wykorzystali to Wojtek Opioła i Tomasz Trusiak (piękne trafienie przy słupku). Do tego dwa gole dołożył Mateusz Twardy i wydawało się, że po przerwie Predatorzy będą kontynuować dominację. A po wspomnianym antrakcie dopiero w 39. minucie Daniel Katri był w stanie przypieczętować wynik i zapewnić ACER czwarte miejsce w tym sezonie.
Plusy:
- Mateusz Twardy. Nigdy nie zawodzi
- Maciej Zając. Dwa gole, które rozpoczęły pogoń za rywalami
- Przemek Pichor. Miał ręce pełne roboty
Minusy:
- Szarpane połowy. W jednej grał ACER, w drugiej HAYS
Zawodnik meczu: Michał Sieńko [ACER]
Doskonale wykorzystywał swoją szybkość i raz za razem uciekał rywalom.