Żółta Łódź Podwodna jednak tonie
Średnio udany sezon REGIONAL Team podsumowuje ich ostatni mecz, przegrany z ekipą FREIGHTLINER.
Kolejarze na ostatni mecz w tym sezonie wyszli w nieco nietypowym ustawieniu, bo do obrony cofnął się dotychczasowy snajper Bartosz Pawlak, a jego miejsce w ofensywie zajął dawno nie widziany przy Międzyparkowej Michał Litwin. Dało to całkiem niezłe efekty - Michał otworzył wynik już w 3. minucie, a niecałe 120 sekund później powiększył prowadzenie, dobijając odbitą przez Kamila Opałkę piłkę. Już minutę później Canarinhos mieli szansę na złapanie kontaktu, jednak Maciek Mateusiak trafił tylko w poprzeczkę. W tym miejscu trzeba podkreślić, że ilość zmarnowanych przez Żółtych „setek” była ogromna - niektóre drużyny nie stwarzają sobie tyle sytuacji przez cały sezon. W międzyczasie stracili kolejną bramkę - tym razem dzięki strzałowi Pawła Gawrona. Canarinhos zdobyli pierwszą bramkę dopiero na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy: z rzutu rożnego dośrodkowywał Mateusz Mateusiak, a jego podanie wykończył płaskim, mocnym strzałem z pierwszej piłki Marek Sanecki.
Ci sami panowie uczestniczyli w kolejnej bramce, jednak przy tym golu zamienili się rolami - tym razem wykorzystali przyznany im rzut wolny. Zieloni mogą mieć pretensje tylko do siebie, bo na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy Rafał Śladowski i Michał Litwin zmarnowali sytuację na podwyższenie prowadzenia będąc w sytuacji 2 vs 1 z bramkarzem. Niebezpiecznie zaczęło się robić na 4 minuty przed końcem meczu, kiedy Marek Sanecki wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i wyrównał wynik. Wtedy do gry wrócił Bartosz Pawlak, któremu ewidentnie lepiej w ofensywie. W ostatniej minucie spotkania zdobył dwie bramki, w tym jedną bardzo efektowną: po rzucie wolnym z okolic połowy boiska przelobował bramkarza Canarinhos - będzie nominacja do Topowych Bramek!
Plusy:
- Świetna końcówka Kolejarzy: Zielonym wystarczyło 60 sekund, aby odwrócić losy spotkania
- Widowiskowe bramki
Minusy:
- Zmarnowane sytuacje Canarinhos: gdyby trafili chociaż połowę „setek”, to wygraliby ten mecz i to całkiem wysoko
Zawodnik meczu: Bartosz Pawlak [FREIGHTLINER]
Nawet przesunięcie do linii obrony nie przeszkodziło mu w zdobyciu dwóch, kluczowych bramek - rasowy napastnik!