Menardzi wracają do normy
Po premierowym zwycięstwie wygląda na to, że ekipa MENARD wraca do starych zwyczajów, znanych jeszcze z ELIT VI Ligi - już w 2 kolejce musiała uznać wyższość teamu MOBICA.
Trzeba jednak przyznać, że Programiści zdecydowanie są w formie - to już ich drugie, wysokie zwycięstwo w tym sezonie. Biali zaczęli od wysokiego pressingu, wyznaczając tym samym tempo spotkania. Na domiar złego dla Menardów, grali bez nominalnego bramkarza, co stanowczo ułatwiło zadanie Programistom - dość powiedzieć, że już po kwadransie gry prowadzili z czterobramkową przewagą. Na koniec pierwszej części spotkania Czerwoni złapali kontakt za sprawą Piotra Ziółkowskiego i przez chwilę wyglądało na to, że może jednak są zainteresowani gonitwą za wynikiem.
Niestety, na nadziejach się skończyło. Po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę Programiści wciąż prowadzili z bezpieczną przewagą, którą jeszcze bardziej powiększył Szymon Zwolanowski. Czerwone diabły kompletnie oddały inicjatywę, jednak trudno się im dziwić - gra w takiej sytuacji, bez nominalnego bramkarza miała małe szanse powodzenia, jak mawiał klasyk - czwarta bramka podcięła im skrzydła. Pomimo tego, na 2 minuty przed końcem meczu udało im się wtoczyć drugą bramkę - autorem był Marcin Biliniak.
Plusy:
- świetna forma Programistów: widać, że sparingi w sezonie Lato 2018 dają efekty
- mała ilość fauli: zawodnicy szanowali się wzajemnie i nie popełniali niepotrzebnych przewinień
Minusy:
- jednostronny mecz: Inżynierowie zdecydowanie muszą popracować nad formą
Zawodnik meczu: Łukasz Zawada [MOBICA]
Wyróżniał się nie tylko na boisku, ale również w statystykach, gdzie odnotował 2 bramki i asystę przy ostatnim golu.