Spokój ACER w meczu na szczycie
Spotkanie pomiędzy ACER i HRK S.A. na szycie tabeli ELIT V Ligi było kluczowe dla podziału sił na ostatnie kolejki sezonu. Zawodnicy obu ekipy ewidentnie nie zawiedli oczekiwań i dostarczyli doskonałych sportowych emocji.
Strzelanie już w 4. min. meczu rozpoczęli zawodnicy HRK. Pomyłkę bramkarza wykorzystał Aleksander Grabowski z najbliższej odległości wbijając piłkę do siatki. Podobnie bliźniaczą bramkę zdobyły Predatory trzy minuty później wyrównując stan spotkania. Od tego momentu to Komputerowcy przeważali kreując sobie kolejne okazje. W 11. min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pięknym wolejem popisał się Michał Sieńko, z tym jednak poradził sobie stojący na bramce Daniel Baranowski. Z dobitką Michała nie miał jednak szans. Na minutę przed przerwą "Łowcy Głów" doskoczyli jeszcze do rywala bombą Mateusza Kuny.
Po przerwie ACER bardzo mądrze grając piłką utrzymywał uzyskaną w pierwszej połowie przewagę. Mimo że Pomarańczowi doprowadzili do wyrównania po uderzeniu Mateusza Kuny, to zostali szybko sprowadzeni na ziemię po bramce po rzucie rożnym autorstwa Marka Sałasińskiego. Chwilę później cios poprawkowy wyprowadził Michal Sieńko po doskonałej akcji dwójkowej z Markiem Sałasińskim (panowie wymienili w ciągu minuty jakieś 3000 podań). HRK S.A. oczywiście nie miało zamiaru łatwo się poddawać, jednak zasieki obronne i postawa Przemka Pichora nie dawały im wielu szans na remis. Gol Grześka Grabowskiego był jedynie na otarcie łez po przegranej.
Plusy:
- Przemek Pichor - Gdyby nie jego doskonała na bramce, ACER nie byłby dzisiaj tak pewny trzech punktów
- świetna gra podaniami ACERA - Wymiana 10 podań przed akcją? Niespotykane i coraz rzadziej widywane, dlatego tym bardziej należy to doceniać
Minusy:
- niemrawy początek - Oba zespoły potrzebowały nieco czasu aby zacząć grać w piłkę, i zacząć grać piłką
Zawodnik meczu: Michał Sieńko [ACER]
Pewny w rozegraniu i pod bramką przeciwnika. ACER był dziś doskonale wyglądającym monolitem, jednak to Michał był jego najjaśniejszą postacią.