Pikantna końcówka!
Spotkanie zaczęło się od mocnego uderzenia- już w 2 minucie Michał Sobiesiak pokonał Damiana Habdasa. Na odpowiedź Pikantnych nie trzeba było długo czekać- najpierw Michał Brewczyński, a następnie Maciej Sadza. Po dwóch szybkich ciosach to Ebury doszło do głosu i szybko strzelili 3 bramki wychodząc na trzybramkowe prowadzenie! Na szczęście dla fanów SPICY w 17 minucie drugą bramkę zdobył Maciek, a Pikantni złapali kontakt.
W drugiej połowie, obraz gry nie uległ zmianie i znowu mecz przybrał formę bardzo zaciętego pojedynku. Bramki padały zarówno z jednej i drugiej strony, a zawodnicy popisywali się wyśmienitą techniką i wizją gry. Na 4 minuty przed końcem spotkania, Damian Kalista mocnym strzałem po ziemi zapewnił swojej drużynie trzy punkty!
Plusy:
- otwarte spotkanie, które mogło podobać się kibicom
- dużo bramek
- świetna gra kombinacyjna obu drużyn
Minusy:
- o mały włos to Pikantni cieszyliby się z trzech punktów - Czerwoni muszą w takich chwilach zachowywać więcej koncentracji