Plusy:
+ Start na piątym biegu - Powiemy szczerze - nie spodziewaliśmy się takiego rozpoczęcia. W ciągu 180 sekund padły trzy bramki, do dziesiątej minuty było ich już pięć. Zawodnicy obu ekip preferowali dzisiaj "futbol totalny" i bardzo nas to cieszy mimo, że w drugiej połowie tempo spotkania lekko siadło
+ Wielcy golkiperzy - "Siadające" tempo nie było jednak spowodowane gorszymi osiągnięciami w ofensywie obu ekip, co to, to nie. Była to zasługa Bartka Dąbrowskiego i Marcina Szydy, którzy w bramkach swoich zespołów co chwila ratowali partnerów z defensywy z poważnych tarapatów. Panowie obronili kolejno trzynaście i siedemnaście uderzeń, przy kilku pokazując naprawdę spore umiejętności
Minusy:
- Mniejszy bak - Ekipa MENARD sama była zaskoczona własną postawą pod bramką rywala w pierwszych minutach. Szybka, ofensywna gra na jedno podanie, wysoka skuteczność, było wszystko. Szkoda, że w drugiej połowie nie wyglądało to już tak różowo. Najbardziej zawodziło to ostatnie, czyli skuteczność. Obrona z kolei utraciła trochę sił i zaczęła dopuszczać do bramki coraz większe zastępy rywali. Smutny koniec po bardzo dobrym początku