Mecz

3
:
6
(1:2)
  • Sezon: Jesień 2015
  • Poziom: ELIT II liga
  • Dzień: 01.12.2015, Wtorek
  • Godzina: 21:05

Lwy nasycone

Potyczka MDG Invest z ING Bank Śląski była jedną z czterech ostatnich gier w fazie grupowej ELIT II ligi. Obie reprezentacje miały realne szanse na awans do mistrzowskiej czwórki, ale musiały zdobyć 3 punkty. W bardziej komfortowej sytuacji były jednak Finansowe Lwy, gdyż w czwartek mają jeszcze jedną szansę w meczu przeciwko NFOŚiGW. Granatowi więc MUSIELI, Pomarańczowi MOGLI.

Jeśli ktoś postawił 100 pln na to, że ciężar gatunkowy meczu przygniecie obie ekipy, a te zaparkują autobus we własnym polu karnym,...straciłby zielony banknot! Już od pierwszego gwizdka, zespoły wyszły wysoko do rywali i zaczęły grę box to box, angażując się głównie w grę ofensywną. Gra przebiegała płynnie, a piłka szybko przemieszczała się od nogi do nogi. W 3 min wynik otworzył przyszły radca prawny Patryk Gorgol, wykorzystując dobre podanie Michała Sobolewskiego. Radość nie trwała długo, bowiem 5 minut później mocnym strzałem wyrównał Tomasz Szymański. Silny jak Hulk Tomek był tego wieczora pewnym punktem Lwów. Potrafiący przytrzymać oraz odpowiednio zastawić piłkę „Rogal” w 17 min podwyższył na 2:1. Mecz był bardzo wyrównany, a akcja na bramkę Robbiego Heserta zwiastowała kolejna, tylko na bramę Krzyśka Bawca.    

Po zmianie stron optyczną przewagę zaczęli uzyskiwać Finansiści. Najpierw skutecznie pomagali Krzyśkowi Bawcowi bronić silne strzały Michała Sobolewskiego, Marcina Wilczka oraz Michała Grodzkiego, po czym momentalnie Andrzej Spętany i Daniel Adamczuk szukali w przodzie Krzyśka Michałowskiego i wspomnianego „Rogala”. Po drugiej stronie barykady czekał jednak Robbie Hesert i asekurujący go Sored Vad z Łukaszem Wiszowatym. Upływające minuty zrobiły jednak swoje, a grający z większą ilością zmienników Pomarańczowi zachowali więcej tlenu w płucach. 9 gol Michałowskiego w sezonie dał prowadzenie 3:1, zaś w 27 min Andrzej Spętany płaskim strzałem podwyższył na 4:1. W obu przypadkach przytomnymi podaniami popisał się niezastąpiony w destrukcji, ale i jak widać w rozegraniu Daniel Adamczuk. Gdy Tomasz Szymański ustrzelił hat-tricka, było jasne, że trzy punkty pojadą na Plac III Krzyży.

Gracze MDG Invest próbowali, m.in Michał Sobolewski trafił w słupek, a Piotr Giżyński w interweniującego bramkarza. W końcowym fragmencie Piotr Grodzki wykończył kontratak Sobolewskiego, zaś w ostatniej akcji meczu, pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Marcin Wilczek. Zasłużone zwycięstwo Lwów, choć różnica 3 goli chyba zbyt duża.

Zawodnik meczu: Daniel Adamczyk i Tomasz Szymański (Rogal)
Rzadko wyróżniamy dwóch graczy, ale nie sposób nie wskazać na Daniela, który dał stabilność i spokój w tyłach, a przy tym fajnie asystował przy dwóch trafieniach. Z drugiej strony potrójny wyczyn snajperski Tomka także nie może przejść nie zauważony. BRAWO Panowie!

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Piotr Giżyński 0 0 0 0% 0
Patryk Gorgol 1 0 0 0% 0
Michał Grodzki 1 0 1 0% 0
Robbie Hasert 0 0 0 74% 0
Michał Sobolewski 0 2 0 0% 0
Soren Vad 0 0 0 0% 0
Marcin Wilczek 1 0 0 0% 0
Łukasz Wiszowaty 0 0 0 0% 0
Razem: 3 2 1 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Krzysztof Bawiec 0 0 0 85% 0
Tomasz Kaczmarowski 0 0 0 0% 0
Andrzej Kostrz 0 0 0 0% 0
Paweł Kubas 0 0 0 0% 0
Jacek Sadowski 0 0 0 0% 0
Tomasz Szymański 3 0 0 0% 0
Paweł Świdrowski 0 0 0 0% 0
Łukasz Świetlik 0 0 0 0% 0
Rafał Traczyk 0 0 0 0% 0
Marcin Witkowski 1 1 0 0% 0
Daniel Adamczuk 0 2 1 0% 0
Krzysztof Michałowski 1 1 0 0% 0
Andrzej Spętany 1 0 2 0% 0
Radek Szymborski 0 1 0 0% 0
Michał Kwater 0 0 0 0% 0
Razem: 6 5 3 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas