Deweloperzy w końcu zwycięscy!
Przed tym meczem jedna rzecz była pewna, w ELIT I Lidze nie będzie już dwóch drużyn z zerem punktów na koncie. W szranki stanęły bowiem dwa zespoły, które poległy we wszystkim dotychczasowym konfrontacjach.
Teoretycznie mecze powinien być nudny jak zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. W praktyce jednak działo się całkiem dużo. Niestety dla ING większość z tych rzeczy działa się w ich polu karnym. MDG Invest rozstrzelało swojego sąsiada z tabeli, praktycznie co akcja to piłka lądowała w siatce. Hat-trickiem popisali się Jan Ciszewski i Maciej Górski. Maciej w poprzednim starciu zaimponował jako świetny defensor, teraz okazało się, że także duszę snajpera, niemal jak Bartosz Bosacki na Mundialu w Niemczech. Jan już wcześniej pokazywał, że potrafi skutecznie kończyć akcje zespołu, tym razem popisał się również uderzeniem z dystansu.
Na brawa zasługuje także Patryk Gorgol, który kręcił w tym meczu tyle kółek a’ la Zidane, że do tej pory ledwo trzymamy równowagę. Popisał się również dwoma świetnymi asystami. Rabbiego Haserta pokonał jedynie Daniel Adamczuk, nie była to jednak jedyna jego próba. Kilkukrotnie próbował zaskoczyć Holendra, ale zazwyczaj futbolówka lądowała w jego rękawicach. Bankowcy byli nastawieni na grę z kontry, ale zbyt powolnie prowadzili swoje ataki. Zamiast zaskakiwać przeciwników błyskawicznymi wyjściami z własnej połowy, dawali rywalom czas na ustawienie się z obronie. Brakowało też skuteczności. Tomasz Piwka i Radek Szymborski, oddawali sporo strzałów, próbowali z najbliżej odległości i z dystansu, piłka jednak jak obrażona nie chciała zatrzepotać w sieci.
Deweloperzy przerywają passę czterech porażek z rzędu, czy będzie to początek zwycięskiej drogi? Jeżeli utrzymają taką skuteczność to na pewno wywindują w górę tabeli.
Zawodnik meczu: Maciej Górski [MDG Invest]
Lubimy wszechstronnych zawodników, a właśnie takim jest Maciej. Odbiory i przechwyty – bez problemu, trzy razy pokonać bramkarza rywali – proszę bardzo! Podać koledze na nos – nie ma problemu. Wygrać w squacha – a to już zupełnie inna historia (-:
Damian Ambrochowicz