Do jednej bramki
Pogromem zakończyło się spotkanie SPIE z WEDLEM. Piotr Jabłoński i spółka nie dali żadnych szans swojemu rywalowi, gromiąc go 11:1.
Początkowo nic nie zapowiadało takiego scenariusza. Oba zespoły przez kilkanaście minut badały wzajemnie swoje możliwości, starając się nie odkrywać w defensywie. Jako pierwsi napór rywali złamali gracze WEDLA – w 13. minucie Robert Ostrowski dograł do Pawła Gigoły, a ten pokonał golkipera SPIE. Od tego momentu gra zaczęła przypominać potyczkę jednostronną. WEDEL co i rusz stwarzał zagrożenie pod bramką rywala, a przed przerwą jeszcze trzykrotnie skutecznie wykończył swoje akcje.
Zmiana stron nie przyniosła zmiany obrazu gry. Nadal stroną zdecydowanie przeważającą był WEDEL i choć ekipa SPIE krótko po wznowieniu rywalizacji zdobyła bramkę, nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. WEDEL nie zamierzał bronić korzystnego rezultatu i cały czas dążył do powiększenia przewagi. W efekcie po przerwie do swojego dorobku dorzucił jeszcze siedem trafień i ostatecznie wygrał 11:1.
Zawodnik meczu: Piotr Jabłoński [WEDEL]
Lider ekipy z ul. Zamoyskiego znów pokazał się z bardzo dobrej strony. Aż siedmiokrotnie pokonał bramkarza SPIE udowadniając, że jest napastnikiem nie do zatrzymania.