COMPENSA nie jest już chłopcem do bicia
Świetne widowisko zaserwowali nam piłkarze OUTBOX-u i COMPENS-y. Ci pierwsi pokazali charakter wygrywając zacięte spotkanie. Drudzy z kolei udowodnili, że nie są już tymi samymi "chłopcami do bicia" z zeszłego sezonu i będą liczyć się w rywalizacji o mistrzostwo ligi i ewentualny awans o poziom wyżej.Tak naprawdę pokazali to już w pierwszej kolejce gromiąc beniaminka NFOŚiGW aż 14:0, ale dopiero w drugiej kolejce czekał ich prawdziwy tekst - rywalem był OUTBOX, który awans w zeszłej edycji wypuścił z rąk na samej mecie.
A COMPENSA od początku chciała pokazać się jak z najlepszej strony - gdy Wojtek Korol strzelił gola w 5. minucie (ładna dobitka, piłka wpadła odbijając się po drodze od poprzeczki), zacisnąć pięść w geście triumfu, ale i wielkiej mobilizacji.
Dzielnie wsparł go Bartek Okrasa - ambitny strzelec dwóch bramek, który - jakby tylko mógł - wjechałby do bramki rywala niczym czołg. Bartek strzelił dwa gole i miał dwie asysty.
Należy też wspomnieć o Konradzie Kowalenko, który bronił jak natchniony - w czwartek wieczorem wyciągał wręcz nieprawdopodobne strzały!
OUTBOX popsuł im jednak szyki - spektakl jednego aktora urządził sobie Michał Kiedrowicz, którego strzały lewą nogą w długi róg bramki będą śnić się Kowalence po nocach. "Kiedro" strzelił cztery gole i włączył się do walki o koronę króla strzelców.
Wsparł go Łukasz Grydziuszko - strzelec dwóch goli, który poniżej pewnego poziomu nie zwykł schodzić. Podobnie golkiper Łukasz Czerwiński.
OUTBOX wygrał i pokazał klasę solidnej drużyny. Ale COMPENSA też pozytywnie zaskoczyła. Jesteśmy ciekawi, jak poradzi sobie w kolejnych meczach. Jeśli będzie grać z taką ambicja, jak z OUTBOX-em, możemy być spokojni, że zdoła jeszcze w tym sezonie namieszać w czołówce.
PW