Mało akcji, dużo emocji
ELIT II Liga A to zawsze duże emocje i gwarancja wysokiego poziomu. Nawet w deszczu! Starcie pomiędzy SIKA Poland i IRGiT TGE zapowiadało się bardzo ciekawie i takie było.
Pierwsza połowa była bardzo… dziwna. Momentami obie drużyny wymieniały cios za cios, atak za atak. Gdy już w 2 minucie Artur Prokopiuk pognał na bramkę rywali i otworzył wynik spotkania, to już w następnej sekundzie Marcin Zadrożny zmusił bramkarza rywali do bardzo dobrej interwencji. A goalkeeper zastępujący nieobecnego Piotra Sztandura spisywał się bardzo dobrze. Marcin i Paweł Śliwka raz za razem oddawali bardzo groźne strzały na jego bramkę, a jednak Energetycy nie potrafili dogonić rywali z wynikiem. A Budowlańcy grali bardzo cierpliwie i chociaż stwarzali sobie mniej okazji, to właśnie ich sytuacje można uznać za bardziej groźne. Karol Bujalski uderzył bardzo mocno, lecz w poprzeczkę. Strzał był naprawdę potężny, ponieważ przy okazji Karol włączył przynajmniej dwa alarmy w samochodach. Artur Prokopiuk próbował przebić kolegę i mierzył w trzy włączone alarmy, jednak jego poprzeczka okazała się zbyt słaba i tylko dodała kilka punktów do wewnętrznej klasyfikacji turbo kozaka.
W drugiej części spotkania deszcz uderzył w zawodników nieco mocniej i wyraźnie było widać, iż nie chcą oni ryzykować kontuzji czy kiksów na miarę nominacji do kiksu kolejki. Mecz wyraźnie zwolnił, a więcej motywacji pokazali ci posiadający szerszą ławkę, a więc SIKA. Artur Prokopiuk i Wojtek Walewski popisali się naprawdę ładnymi uderzeniami, a Artur dodatkowo już po chwili wpisał się także do wspomnianej już kategorii kiksu, gdy to w doskonałej sytuacji uderzył w najgorszy możliwy sposób. Energetycy probowali, atakowali, lecz oprócz bramki Tomasza Nikodema nic z tego nie wyniknęło. Budowlańcy po bardzo pechowej porażce w poprzedniej kolejce wracają na zwycięską ścieżkę.
Zawodnik meczu: Artur Prokopiuk [SIKA Poland]
Kolejny raz na samym początku spotkania zszedł z boiska łapiąc się za kostkę, po raz kolejny wrócił na nie po chwili i pokazał, że potrafi zrobić różnicę. Kolejny świetny mecz w wykonaniu Artura, który zdobywa tytuł najlepszego strzału i największego kiksu spotkania.