MDG Invest 2:13 (1:5) WIKTOR
PÓŁFINAŁ o miejsca V-VIII
Oleg Lewicki – snajper doskonały
Wydawać by się mogło, że rywalizacja o miejsca 5-8 nie przyniesie atrakcyjnych spotkań, a biorące w nich udział drużyny będą grać na pół gwizdka. Taką ekipą z pewnością nie były „WIKTORy” z Olgiem Lewickim na czele.
Gracz, który koronę króla strzelców ELIT I Ligi miał niemal zapewnioną już wcześniej, we wtorkowy wieczór solidnie postarał się o to, aby liczba strzelonych przez niego goli w całym sezonie była rekordowa. Swój bramkowy popis Oleg rozpoczął w 1. minucie. Chwilę później odpowiedział Patryk Gorgol, wspaniale kończąc indywidualną akcję. Jednak w kolejnych fragmentach gry na boisku Varsovii błyszczał Oleg Lewicki. Gracz ten, do przerwy był autorem wszystkich trafień dla Niebieskich. Adama Łabę pokonywał zarówno po mocnym, niesygnalizowanym strzale z akcji, jak i – także zaskakując golkipera oponentów – po rzucie wolnym. Inwestorzy szukali swoich szans w kontrach, jednak oprócz błysku geniuszu Patryka Gorgola z 4. minuty, próby te, nie były zamieniane na gole.
Na początku drugiej odsłony meczu mieliśmy pewną odmianę. Otóż WIKTOR podwyższył prowadzenie, ale nie stało się to za sprawą Olga Lewickiego. Najlepszy strzelec ligi asystował, a gola strzelił Mariusz Błachnio. Jednak na kolejne bramki młodego snajpera Niebieskich nie musieliśmy czekać zbyt długo. Popisał się on hat-trickiem w przeciągu czterech minut. Następne dwie bramki zdobył Marcin Szczęch, a dorobek strzelecki Pomarańczowych poprawił Patryk Gorgol. Końcówka meczu znów należała do Olga, który sprawił, że mecz był teatrem jednego aktora. Ostatecznie Oleg zdobył w spotkaniu niesamowitą liczbę 10 (!) bramek! W tym momencie ma on na koncie aż 42 gole w obecnym sezonie! WIKTOR w meczu o 5. miejsce zagra z DEUTSCHE BANKiem, a MDG Invest w spotkaniu o siódmą lokatę podejmie AXA Ubezpieczenia.
Zawodnik meczu: Oleg Lewicki [WIKTOR]
Wybór właściwie nie jest wyborem, ponieważ gracz sam „dopomina się” o wyróżnienie. Oleg Lewicki – 10 goli w meczu, nic dodać, nic ująć. Żałować można jedynie, że w całym meczu aż czterokrotnie(!) sprawdził stan aluminium bramki.