Mecz

4
:
4
(0:1)
  • Sezon: Jesień 2017
  • Poziom: ELIT I liga
  • Dzień: 18.10.2017, Środa
  • Godzina: 21:50

Dramatyczna pierwszoligowa batalia

Na debiutujących w I Lidze graczy SIKA Poland w IV kolejce czekał prawdziwy test - starcie z PANDORĄ. Spotkanie to musiało zadowolić nawet największych futbolowych malkontentów.

Chemicy podeszli do meczu spokojnie, z respektem dla doświadczonych rywali. Jednak w 8. minucie gry musieli zmienić swoje nastawienie, ponieważ przegrywali 0:1. Wtedy to, po podaniu Mateusza Szczepańskiego z rzutu rożnego, z typowym dla siebie instynktem killera pola karnego, akcję wykończył Jerzy Kilon. Problem „Złocisto-Krwistych” z chęcią wyrównania polegał na tym, że oponenci tworzyli bardzo dobrze zorganizowaną defensywę. Wobec tego Żółto-czerwoni musieli uciekać się wielokrotnie do prób z dystansu. Te z minuty na minutę były coraz groźniejsze, ale w bramce Czarnych stał fenomenalny Tomasz Pietrzak, który zatrzymywał wszystko, co leciało w jego stronę. Jedyną, ale za to 200-procentową okazję dla SIKA Poland, miał Bartłomiej Rogala. Jednak z niezwykle bliskiej odległości, przy leżącym na murawie golkiperze przeciwników, Bartek trafił w poprzeczkę.

Pierwsze fragmenty drugiej odsłony pojedynku niczym się nie różniły. Kolejne strzały Chemików odbijane przez Tomka Pietrzaka zaczęły przypominać walenie głową w mur. Z kolei PANDORA rzadko wyprowadzała groźne ataki, ale gdy już to czyniła, to była niezwykle niebezpieczna. W 29. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Jerzy Kilon. Jeśli wtedy SIKA miała się załamać, to co jej gracze mieli sobie pomyśleć kilka minut później, gdy na tablicy było już 0:3? Stało się tak za sprawą trafienia Michała Kalety, asysty Kamila Tura oraz świetnego przepuszczenia piłki przez nieocenionego Jerzego Kilona. Wtedy jednak zaczęły się dziać rzeczy niewiarygodne!

Chemicy, którzy tak ciężko pracowali na jedynego choćby gola i nie mogli tego dokonać, strzelili ich cztery i to w ciągu trzech minut!!! One wszystkie były zasługą trzech zawodników. Adrian Raczkowski rozpoczął niesamowitą pogoń efektownymi nożycami. Chwilę później dołożył swoje drugie trafienie. Dwie bramki zdobył również Rafał Raczkowski. Dwie asysty zaliczył Artur Prokopiuk, który przez cały mecz wyróżniał się wielką walecznością. Nagle ze stanu 3:0 dla PANDORY zrobiło się 4:3 dla SIKA Poland i to ci pierwsi musieli gonić. Udało im się to w ostatniej minucie gry, kiedy z rzutu wolnego podanie Mateusza Grzędy wykorzystał Kamil Tur.

Zawodnik meczu: Jerzy Kilon [PANDORA]
Jak wino, im starszy, tym lepszy. Wydaje się, że „Juras” urodził się po to, by być tak sprytnym snajperem, jak niegdyś Filippo Inzaghi. Jego dwa gole i zachowanie przy trzecim, to doskonała wizytówka tego, jakim fantastycznym jest on napastnikiem.

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Karol Bujalski 0 0 1 0% 0
Łukasz Chodowski 0 0 2 0% 0
Paweł Kamecki 0 0 0 0% 0
Artur Prokopiuk 0 2 2 0% 0
Bartłomiej Rogala 0 0 0 0% 0
Zenon Skowroński 0 0 0 82% 0
Wojciech Ziemliński 0 0 0 0% 0
Adrian Raczkowski 2 0 0 0% 0
Rafał Raczkowski 2 1 0 0% 0
Razem: 4 3 5 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Mateusz Grzęda 0 1 1 0% 0
Michał Kaleta 1 0 0 0% 0
Jerzy Kilon 2 0 0 0% 0
Tomasz Pietrzak 0 0 0 87% 0
Mateusz Szczepański 0 1 1 0% 0
Kamil Tur 1 1 0 0% 0
Razem: 4 3 2 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas