Spece od wolnych
W pojedynku drużyn środka tabeli zobaczyliśmy odważnie rozpychające się, walczące o każdy centymetr boiska Aasa Polska i HRK S.A. Nauczyliśmy się także jak wykonywać rzuty wolne. W ten sposób Pożyczkodawcy zadali pierwszy cios. Paweł Kranz ustawił piłkę i precyzyjnym strzałem otworzył wynik. W tym momencie najwyraźniej coś się obudziło w Pomarańczowych, gdyż następne 10 minut wykorzystali na sklejenie dwóch świetnych akcji, które dały im prowadzenie na 3:1 oraz minutę pózniej na 4:1, kiedy teraz to Maciek Zaborowski chciał nam udowodnić, że wolne też nie są mu obce.
Drugie 20 minut zaprezentowało nam tyle samo akcji i zapewniło taką samą dawkę nerwów. Akcja, która szczególnie została chyba przez wszystkich zapamiętana wydarzyła się w 26 minucie. Na piłkę, którą przy nogach miał Artur Żochowski nabiegał jeden z Rekruterów, Aleksy Dziadosz i jak się za chwilę miało okazać bardzo się to opłacało. Nieudany drybling golkeepera spowodował, że przeciwnik sprytnie odebrał mi piłkę i ta wyładowała w sieci.
Ostatnie 3 minuty też przyniosły sporo emocji, kiedy Pomarańczowi stworzyli sobie aż 3 okazje, z których aż 2 wykorzystali i tym przypieczętowali swoje zwycięstwo.
Plusy:
- Zawodnicy HRK S.A. byli bezwzględni i pewnie wykorzystywali błędy przeciwnika
- Zagrania z piłki stojącej wyraźnie nie są obce obu drużynom
- Mimo już późnej pory Rekruterzy nie tracili siły i do ostatnich sekund nacierali na bramkę Granatowych
Minusy:
- Duża liczba fauli dekoncentrowała zawodników i źle wpływała na atmosferę.
Zawodnik meczu: Aleksander Grabowski [HRK S.A.]
Najpierw zapewnił wyrównanie swoim kolegom, a pod koniec spotkania nie pozwolił opaść emocjom, gdy strzelił kolejne dwa gole tym sposobem kompletując swój hat-trick.