DEUTSCHE BANK - WIKTOR 2:2 (0:0) Rzuty karne 3:1
PÓŁFINAŁ o I miejsce
Nerwowa walka do samego końca
Duszno zrobiło się pod balonem podczas spotkania na samym szczycie ELIT I Ligi: w mistrzowskim półfinale, przepustkę do bycia najlepszym stanęły do walki zespoły DEUTSCHE BANK i WIKTOR. Nikt nie przypuszczał, że walka będzie aż tak zacięta i rozstrzygnie ją dopiero konkurs rzutów karnych.
Od pierwszych minut gra była ostra i bardzo wyrównana - atmosfera godna meczu o wszystko. Kiedy tylko jedna drużyna traciła piłkę, to druga od razu napierała do przodu i pracowała nad kolejnym atakiem. Nie było niepotrzebnej gry na czas, podpuszczania przeciwników. Nie brakowało składnych akcji, jednak brakowało im wykończenia. Niebywałego pecha mieli gracze Kontenerowców - nie sposób zliczyć wszystkich akcji, w których trafiali w słupek i poprzeczkę, tak jak Piotr Kazimierak po efektownym rajdzie w 12. minucie.
Pierwszą połowę zakończył bezbramkowy remis, więc drugi gwizdek sędziego w zasadzie rozpoczął wszystko od początku. Obydwie drużyny musiały mocno skupić się na grze, bo czas leciał nieubłaganie. W końcu, trzy minuty po zmianie połów, do bramki trafił Jakub Białecki, dobijając piłkę po strzałach w słupek i poprzeczkę. Gorąco zrobiło się 12 minut później, kiedy piłkę do bramki wtoczył Paweł Andrzejczyk. Bankierom udało się wyrównać wynik, jednak bramka zbudziła wiele kontrowersji, ponieważ Tomasz Manicki złapał ją o kilka centymetrów za daleko i zdążyła już przekroczyć linię bramkową. Zawodnicy teamu WIKTOR żywo protestowali, jednak sędzia nie miał żadnych wątpliwości i uznał gola. I słusznie, bo fotograf stojący blisko całej sytuacji potwierdził, że piłkę całym obwodem minęła linię.
Ta sytuacja rozwścieczyła Kontenerowców, którzy dopuścili się faulu w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Emocje znowu wzięły górę, a Bankierzy byli już o krok od zwycięstwa. Niestety, na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, ze snu o mistrzostwie wybudził ich Mateusz Leszek.
To nie był jednak dobry dzień dla strzelca ostatniej bramki, bo przy wykonywaniu rzutu karnego trafił w poprzeczkę. Nikt z zespołu bankierów nie popełnił tego błędu - Michał Poniatowski, Kamil Rawa i Paweł Rybak pewnie wykorzystali swoje szanse i zapewnili wygraną DEUTSCHE BANK. Serdecznie gratulujemy awansu do wielkiego oraz małego finału ELIT I Ligi!
Plusy:
- Bardzo wyrównany mecz: obydwie połowy były rozegrane na najwyższym poziomie, Bankierzy i Kontenerowcy pokazali 100% zaangażowania
- Gra bramkarzy: Tomasz Maniacki i Mirek Gregorek mieli pełne ręce roboty, jednak świetnie wywiązali się ze swojej roli.
Minusy:
- Bardzo agresywna gra WIKTOR w drugiej połowie: emocje wzięły górę - zawodnicy i kibice drużyny pozwalali sobie na zbyt wiele niepotrzebnych zagrań i słów na boisku, szczególnie pod adresem sędziego. Takie zachowanie nieprzystoi!
Zawodnik meczu: Paweł Rybak [DEUTSCHE BANK]
Co prawda nie grał od początku meczu, jednak to on wyrównał wynik na 1:1 a od jego wejścia Bankierzy nabrali wiatru w żagle.