Grupa ZPR Media - Lionbridge 5:4 (5:1)
FINAŁ o VII miejsce
Pogoń nie udana
Mecz o VII miejsce w ELIT II Lidze zapowiadał się interesująco. Grupa ZPR Media podejmowała bowiem Lionbridge i czekaliśmy na dobre, wyrównane spotkanie.
Pierwsza i druga połowa były bliźniaczo podobne. Z małą tylko różnicą. W pierwszej części na boisku dominowali medialni, w drugiej natomiast Lwy z Alei Jerozolimskich. Jak to wyglądało? Dość komicznie, chociaż nie można było oderwać wzroku od boiska. Medialni przybyli na ten mecz bez zmienników, ale wcale nie sprawiało im to problemów. Już na samym początku objęli oni dwubramkowe prowadzenie, a na listę strzelców wpisali się Łukasz Wilk i Rafał Bocheński. Na szczęście dla Pomarańczowych, Marcin Łyczkowski miał tego dnia "dzień konia" i bardzo szybko zmniejszył stratę. Jednakże do końca pierwszej odsłony istniała tylko jedna drużyna. Dwukrotnie trafił Michał Spyra, a po trafieniu Adama Zagórnego Medialni byli już tylko o 20 minut od VII lokaty na koniec sezonu.
Po przerwie na pewno ZPR-owcom zrobiło się bardzo gorąco. Widać było, iż momentami oddychają już rękawami i rywale zwietrzyli krew. Długo jednak nie mogli się wstrzelić i wynik wciąż pozostawał na stanie 5:1. Coś jednak pękło w 34. minucie. Marcin trafił po raz drugi, a po chwili miał szansę na bramkę stulecia, gdy nożycami trafił w spojenie! Po dwóch minutach trafił także Kamil Sulisz, a moment później Łukasz Pankowski. I ostatnie dwie minuty trwało "oblężenie Częstochowy", gdzie rolę Szwedów odegrały Lwy. Najlepszą sytuację mieli na 6 sekund przed końcem ale Kamil Sulisz w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza i tym samym Granatowi dowieźli zwycięstwo do samego końca.
Plusy:
- Marcin Łyczkowski. Szkoda braku wygranej i przepięknego trafienia, ale Marcin w ofensywie zaimponował
- Michał Spyra i Łukasz Wilk. Duet, który w pierwszej połowie był nie do zatrzymania
- Wielki powrót. Pomarańczowi się nie poddali, w przerwie urządzili sobie „suszarkę” i powrócili prawie udanie
Minusy:
- Brak zmian. Zemściło się to mocno na Grupa ZPR Media, bowiem w końcówce mogli nawet stracić wygraną
Zawodnik meczu: Piotr Zawadzki [Grupa ZPR Media]
Mnóstwo roboty w końcówce, którą wykonał perfekcyjnie. Zwłaszcza w ostatniej sytuacji doskonale skrócił kąt.