Słodko-gorzka wygrana
Mówią, że może to chwilę potrwać zanim zawodnicy się rozkręcą na początku nowego sezonu, ale w ELIT V lidze to jednak nie był problem. Mecz między BOIG, a ACER od początku dawał znaki, że na nudę nie będziemy mogli liczyć. I tak od 10 minuty posypały się gole po obu stronach boiska. Niebiescy zadali pierwszy cios za sprawą Dominika Pekowskiego, lecz Komputerowcy nie pozostali dłużni i już kilka sekund później wyrównali oraz podwyższyli wynik. Taka wymiana trwała siedem minut i ustawiła wynik na 4:3 na korzyść Marketingowców.
To jednak druga połowa zapewniła nam większości emocji, gdy Czarni rzucili się do odrabiania strat i znów na jakiś czas wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Jak już jednak wiadomo po pierwszych 20 minutach odrabianie strat w tym meczu to norma. Szybka gra kombinacyjna Niebieskich pozwoliła im na ponowne wyrównanie, ale to wyraźnie nie wystarczało Mikołajowi Pekowskiemu, który wziął sprawy w swoje ręce. Obite wcześniej poprzeczki i piłki przelatujące centymetry nad obramowaniem tak zadziałały na napastnika, że rzucił wszystko na jedną kartę i chyba było warto. W ciagu ostatnich dwóch minut jego szarże poskutkowały aż trzy bramkami i tak wygrały swojej drużynie pierwszy mecz.
Plusy:
- Szybkie tempo spotkania nie pozwalało zbytnio odpocząć zawodnikom, lecz Ci nie narzekali
- Duża ilość akcji spowodowała, że nawet na chwilę nie mogliśmy oderwać wzroku od boiska
- Odrabianie strat to chyba nic nowego dla niektórych zawodników, gdyż pokazali oni, że wiedzą jak się zachować w tych najtrudniejszych sytuacjach
Minusy:
- Duża ilość fauli wywołała kilka kłótni i przerywała dużą liczbę akcji
Zawodnik meczu: Mikołaj Pekowski [BOIG]
Jego gole na przestrzeni całego meczu oczywiście były bardzo ważne, ale dopiero końcówka pokazała klasę tego zawodnika.