Zdecydowała końcówka
Zażarty to był mecz jak rzadko który. Starzy znajomi - QQA Interactive i SPICY Mobile - chcieli udowodnić wszem i wobec, że poza grą na lubianym boisku jeszcze bardziej interesuje ich zwycięstwo. Wynik do końca nie odzwierciedla wyrównanego boju, a podział punktów byłby chyba najsprawdliwszym z wyników.
Czarne koszule wyraźnie podrażnione przebiegiem wydarzeń ruszyły do ataku i tak mogliśmy zobaczyć połączenie krótkich podań, którymi zawodnicy sprytnie wymijali obronę Pikantych oraz długie piłki idące od Kuby Wojtkielewicza. Ta właśnie kombinacja zapewniła nam wiele takich akcji jak ta z 13. minuty, gdy Vitalii Balitskyl dostał piękną piłkę prosto pod nogi od Człowieka Szczęki (JAW), aby podać ją dalej do Jakuba Kota. Ten natomiast chciał sprytnie posłać futbolówkę nad bramkarzem, lecz na przeleciała centymetry nad poprzeczką. Zawodnicy jednak szybko zaczęli naprawiać swoje błędy i ustalili wynik na 3:1. Wtedy chyba przez stan euforii po osiągnięciu przewagi, pozwolili sobie na błędy i Czerwoni w łatwy sposób przemknęli przez ich obronę, co jeszcze poskutkowało wyrównaniem przed gwizdkiem na przerwę.
Druga połowa znów bardzo wyrównana na papierze była jednak tylko do 38 minuty. Informatycy jeszcze z zapasem energii znowu zaczęli napierać, a Pikantni wyraźnie zmęczeni już wielokrotnym odrabianiem strat zaniedbali swoje tyły i tak w obu przypadkach Artur Łabanowski pewnie wykończył sytuacje stworzone przez kolegów i zapewnił im zwycięstwo!
Plusy:
- Napór Czarnych Koszul mimo iż nie zawsze był skuteczny to końcowo się opłacił i zwycięstwo można uznać za w pełni zasłużone
- SPICY Mobile w żaden sposób nie możemy jednak odebrać walki i mimo przegranej gratulujemy wielu dobrze wykorzystanych okazji
- Remis w przerwie zagwarantował nam dużą ilość emocji na drugą część spotkania i widocznie popchnął obie drużyny do działania
Minusy:
- Gra na faule liczyła się w pewnym momencie tak bardzo jak ta na gole, a tego nie popieramy
Zawodnik meczu: Artur Łabanowski [QQA Interactive]
Ten zawodnik nie tylko kreował wiele akcji do przodu, strzelił bramkę i zaliczył asystę. Przede wszystkim wygrał spotkanie swojej drużynie, co bezkompromisowo zapewniło mu ten tytuł!