Remis? Nie tym razem!
Zawodnicy QQA Interactive w ostatnim meczu ELIT V Ligi wypuścili z rąk zwycięstwo w ostatnich sekundach spotkania. Chcąc umocnić się w czołowej trójce rozgrywek nie mogli sobie pozwolić na utratę koncentracji i powtórkę z rozrywki. W meczu z STANLEY Black&Decker od początku chcieli narzucić swój ofensywny i mocno ekspansywny styl.
Jednak to przeciwnicy lepiej weszli w spotkanie za sprawą Daniela Lede, który już w drugiej minucie rozpoczął strzelanie. Mocno rozdrażniło to Programistów, którzy za sprawą Artura Łabanowskiego oraz Michała Szymanka wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Popularny „Borys” wykorzystał rzut karny za faul na wspomnianym wcześniej Arturze, który notabene był najaktywniejszym graczem w pierwszej połowie.
W drugich 20 minutach po raz kolejny przyszło rozluźnienie graczy QQA. Zaczęli popełniać proste błędy w defensywie, przez co rywale tworzyli sobie więcej i więcej groźnych sytuacji podbramkowych. Mimo kolejnego gola „Łabanovicia”, którym dobitnie podkreślił swoją wyśmienitą grę w tym spotkaniu, zawodnicy w czarnych koszulach pozwalali oponentom na dłuższe granie piłką i bardziej rozbudowane akcje. Taki stan rzeczy bezbłędnie wykorzystali gracze Narzędziowców - bramka Michała Stalewskiego oraz kolejne trzy (!) Daniela Lede (z czego ostatnia na minutę przed końcem), po raz kolejny wprowadziły ogromną nerwowość w szeregach Programistów. Jednak dzięki dobrej dyscyplinie w defensywie w ostatnich minutach udało się dowieźć kolejne zwycięstwo w ELIT V Lidze.
Plusy:
- Artur Łabanowski- świetne zawody tego zawodnika
- skuteczność i finezja QQA Interactive w akcjach ofensywnych
- mądre zarządzanie zmianami obu drużyn - mecz na wysokiej intensywności przez całe 40 minut
Minusy:
- kolejna nerwowa końcówka Programistów, obfitująca w zbyt wiele wulgaryzmów
- mała liczba skutecznych akcji STANLEY B&D w ostatnich minutach spotkania
Zawodnik meczu: Artur Łabanowski [QQA Interactive]
Najaktywniejszy i najbardziej skuteczny (hat-trick + asysta) zawodnik spotkania. QQA Interactive bez niego to zupełnie inna drużyna.