Walka o utrzymanie
To spotkanie zaczęło się dość szybko, jeśli chodzi o gole. AXA Ubezpieczenia najpierw za sprawą Michała Skwarka, który przechodząc przez obronę przeciwnika z ostrego kąta skierował piłkę do siatki, a niedługo potem Mariusza Nawrockiego tak szybko jak zaczęli tak tez skończyli strzelanie w tej połowie. W międzyczasie jednak COMPENSA też zadała cios z pomocą bardzo aktywnego tego wieczoru Karola Domżały. Przy wyniku 2:1 jeszcze w ostatniej minucie bardzo dobrą szansę na wyrównanie mieli Biało-Zieloni. Ze środka boiska na prawą stronę podał Robert Kraska, który tym sposobem znalazł Karola Domżałę. Ten natomiast posłał piłkę wzdłuż bramki, gdzie wbiegał Artur Epelbaum, lecz wszystko niestety działo się trochę za szybko i zawodnik nie zdążył.
Co się odwlecze to nie uciecze jak się ponownie okazuje, bo tuż gwizdku na start drugiej połowy Biało-Zieloni znów ruszyli do ataku i ponownie gracz z numerem 22 chociaż na chwilę zapewnił swojej drużynie remis. Tutaj znowu zaczęła się walka i na każdy gol przeciwnik zaraz odpowiadał. Błękitni wyraźnie podrażnieni kolejną stratą sami poszli do przodu i zaraz dzięki szybkiej wymianie podań zapewnili sobie dwubramkowe prowadzenie, ale tak łatwo być nie może, więc zawodnicy z Alei Jerozolimskich znów spróbowali swoich sił i zaraz na tablicy widniał wynik 4:4. Z niespełna dwiema minutami do końca Błękitni rzucili całą swoją siłę do ataku. Podanie Emila Stalewskiego trafiło idealnie pod nogi Igora Szczecha, któremu nie pozostało już nic innego jak wykończyć i odebrać ostatnie nadzieje rywalom.
Plusy:
- Bardzo wyrównana walka przez cały mecz wielokrotnie podnosiła wszystkim uczestnikom ciśnienie i dawała dodatkową motywację do dalszej walki
- AXA Ubezpieczenia od początku do końca pokazywała swoją jakość i nie traciła nadziei na te kluczowe 3 punkty
- COMPENSA nieraz próbowała odrabiać straty i aż 3 razy im się to udawało, co tylko pokazuje determinację. Na ten ostatni raz niestety chyba zabrakło już czasu i sił.
Minusy:
- Brak
Zawodnik meczu: Karol Domżała [COMPENSA]
Mimo przegranej jego praca nie może zostać niezauważona. Hat-trick, który sobie zapewnił to tylko namiastka tego, co ten zawodnik pokazał w tym spotkaniu i jak wiele zrobił tego wieczoru dla drużyny.