Świetny mecz, niewielka zmiana
Fantastyczny mecz drużyn z końcówki tabeli niewiele zmienił, jednak w przyszłości trzy punkty wyrwane zespołowi BAYER przez PKP PLK mogą się okazać bardzo ważne. Po szalonej gonitwie Kolejarzom udało się wywalczyć wysokie zwycięstwo, jednak w tabeli ELIT III Ligi przeskoczyli tylko o jedno miejsce do przodu.
Trzeba jednak przyznać, że mecz trzymał w napięciu niczym spotkanie o najwyższe stawki. Już w 2. minucie doszło do dośrodkowania po rzucie rożnym. Jego autorem był Artur Żak, a jego pomysłowe dogranie w środek pola karnego wykorzystał Maciej Wasiluk i tym samym otworzył wynik. Od tego momentu do 10 minuty to Farmaceuci przejęli pałeczkę i dyktowali tempo gry, strzelili w tym czasie aż cztery bramki! Festiwal goli rozpoczął Rafał Iwan, który wyrwał piłkę obrońcom i wyrównał piłkę. Następny w kolejce był Piotr Ułasiuk, potem jeszcze raz Rafał i Taras Rudets, który głową dobijał dośrodkowanie po rzucie wolnym wykonywanym przez Mateusza Stepnowskiego. Po tym gradzie bramek nastąpiło lekkie zamrożenie gry, jednak Kolejarze nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tej połowie. Sytuacja była ciężka, jednak sygnał do odwrotu dał po raz kolejny Maciej Wasiluk: wraz z Maciejem Pracelem dali popis fantastycznej komunikacji na boisku: Maciek wykorzystał doskonały wyrzut bramkarza i zdobył kontaktową bramkę dla Niebieskich. Do końca połowy zostały trzy minuty, jednak to nie powstrzymało Pawła Gołaszewskiego, gwiazdy tego wieczoru, przed dołożeniem jeszcze dwóch bramek i wyrównania wyniku.
Ostatnie 20 minut tego spotkania zaczynało się właściwie od początku, obydwa zespoły miały duże parcie na wynik. Już dwie minuty później hat-tricka zapewnił sobie Paweł Gołaszewski, chwilę później wtórował mu Mateusz Parzymies. 4 minuty zajęło Marcinowi Drozdowi zdobycie bramki kontaktowej, ale w tym przypadku trzeba pochwalić Tarasa Rudetsa za świetny no-look pass piętką w polu karnym, którym dopisał do swojego konta już trzecią asystę. Analogicznie do pierwszej części gry, nastąpiło lekkie zatrzymanie akcji. Dopiero po 10 minutach Fioletowi doprowadzili do wyrównania, znowu za sprawą Marcina Drozda. Wydawało się, że na trzy minuty do końca tak wyczerpującego i obfitującego w bramki meczu podział punktów jest nieuchronny, jednak po raz kolejny do akcji wszedł Paweł Gołaszewski: 180 sekund wystarczyło mu na dopisanie kolejnych dwóch bramek do swojego konta, przez co pnie się coraz wyżej w wyścigu o koronę Króla Strzelców ELIT III Ligi.
Plusy:
- Fantastyczne widowisko: pościg Kolejarzy w 1 połowie i wymiana ciosów pod koniec meczu - spotkanie godne najwyższych stawek!
- Festiwal bramek: 14 goli w jednym spotkaniu - i to ładnych!
Minusy:
- Ilość fauli: było ich trochę za dużo, jednak można to zrozumieć przy tak zaciętej grze.
Zawodnik meczu: Paweł Gołaszewski [PKP PLK]
Nie da się ukryć, że był to prawdziwy bohater Kolejarzy i to jego 5 bramek w największym stopniu zaważyło o ich zwycięstwie.