Niemożliwe? Nie istnieje!
Na inauguracje ELIT I Ligi SIKA Poland podejmowała zespół beniaminka SL Football Team. Mecz od samego początku zapowiadał się ciekawie, gdyż rywalami Budowlańców był zwycięzca tegorocznego turnieju ELIT Summer Cup 2018.
Kanonada strzelecka rozpoczęła się już w 3. minucie, kiedy to Paweł Rosa wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Beniaminek nie był jednak dłużny i już w cztery minuty później, za sprawą Bartka Bobrowskiego, doprowadził do wyrównania. Jednak szczęście beniaminka nie trwało długo, gdyż zaledwie w kolejnej akcji ponownie Paweł Rosa pokonał, wysokiego jak topola, Jarosława Lubelskiego. Tempo akcji ofensywnych było niesamowite, a dziury w oborne obu ekip podobne do tych w serze z Ryk. W 10 min. było już 3:1!, dzięki Pawłowi, który w inauguracyjnym meczu o puntky miał "dzień konia"! Przed przerwą do siatki trafił jeszcze Paweł Wąs, a brokerzy z Save Life odpowiedzieli golem Bobrowskiego.
Po zmianie stron oczekiwaliśmy uspokojenia w szykach obronnych i ciekawych akcji oskrzydlających. Nic z tego! Ten wieczór to gra -box to box- czyli od pola karnego do pola karnego. Obserwujący ten mecz kibice łapali się za głowę, naliczjąc w ciągu tylko pięciu minut 7-8 szans bramkowych! W 23 min. "czerwono-krwiści" dołożyli kolejną bramkę i trzy punkty dla SIKA Poland zdawały się być pewne. Granatowi nie zamierzali się jednak poddać. Grający tego wieczora bez kapitana Brokerzy, w 26. minucie rozpoczęli koncert gry. Fryderyk Mściławski wykorzystał podanie Rafała Wielądka, a chwilę później koledzy zamienili się rolami i to ten pierwszy asystował temu drugiemu.
Jednak po raz kolejny szczęście ciemnoniebieskich nie trwało długo i to znów za sprawą Pawła Rosa. Jednak walka popłaca, bo pięć minut później było 5:6. Gdy wydawało się, że będziemy świadkami walki o remis, to pokerowa zagrywka SL Football Team udowodniła, żę jest to zespół graj.acy o najwyższe cele. Na decydujące 10 minut rozgrywający Karol Kopeć, zamienił golkiper Jarka Lubelskiego, ryzykując w ten sposób utratą gola, ale i dając kolegom przewagę liczebną pod bramą Piotra Sztandura. Gra va bank opłaciła się - Bartek Bobrowski włączył turbo i w 120 sekund dał prowadzenie swojej drużynie. Kolejną bramkę dołożył Fryderyk Mściławski. SIKA odpowiedziała jeszcze pięknym golem z rzutu wolnego Łukasza Sukiennika.
GRATULACJE Panowie, wspaniały początek sezonu, piękny mecz, ekscytująca rywalizacja! Brawo.
Plusy:
- Porywające widowisko
- Piękne akcje, ale i parady bramakrzy
- Karol Kopeć, świetnie rozgrywał, ale i zaliczył dwie piękne interwencje (bez rękawic :)
Minusy:
- Zbyt duże dziury w defensywie po obu stronach. 15 goli w 40 minut to bardziej domena w ELIT VII lidze, aniżeli wśród graczy z piłkarską przeszłością.
Zawodnik meczu: Bartek Bobrowski [SL Football Team]
Aktywny cały mecz, zdobył bramkę wyrównującą i bramkę dzięki, której jego zespół zaczął prowadzić. 3 bramki 1 asysta mówią same za siebie.