Plusy:
+ Jak każdy mecz tego wieczora, tak i to spotkanie rozpoczęło się konkretnie. W 2. minucie Tomek Kruczyński przy linii bocznej minął trzech rywali i dośrodkował wprost do Sebastiana Rutki, który rozwiązał worek z bramkami
+ WEDEL nie załamał się, a o sile tej drużyny stanowili Flisek, Zdun oraz Nowak. Tworzyli ciekawe akcje, ale w większości brakowało skuteczności. Z gry udało się wykorzystać jedną kontrę, po której trafił Nowak. Drugie trafienie to świetne wykorzystanie warunków fizycznych przez Rybińskiego, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w zasadzie na stojąco wepchnął piłkę głową do bramki!
+ Grając praktycznie całą drugą połowę z myślą, że każdy kolejny faul to karny drużyna Samsunga wytrzymała w końcówce ciśnienie i za sprawą Grześka Soszyńskiego zadała decydujące ciosy. Grzegorz pokonał golkipera Wedla kolejno w 34., 36. i 38. minucie!
Minusy:
- 11 popełnionych fauli to coś co praktycznie się nie zdarza w rozgrywkach ELIT Ligi. Drużyna Samsunga po raz kolejny w tym sezonie bardzo dużo fauluje. Wystarczy spojrzeć, że aż 4 razy do przewinienia dopuszczał się sam Kruczyński, a kolejne 3 dołożył Soszyński. Drużyna Wedla skorzystała więc z takiej okazji 3 razy. Dla kibica ciekawe zjawisko, ale panowie z Samsunga powinni poprawić bardziej zainteresować się piłką, a nie nogami rywali