Plusy:
+ Mecz pełen emocji: Najbardziej aktywnym zawodnikiem po pierwszym gwizdku był Oleg Lewicki. Jego strzał w piątej minucie był za słaby, aby pokonać bramkarza rywali. Już dwie minuty później świetną szansę miał Patryk Paszko. Mocne uderzenie z lewej nogi z rzutu wolnego powędrowało w poprzeczkę i cały czas widniał wynik remisowy. W trzynastej minucie zobaczyliśmy pierwszego gola. Mateusz Leszek świetnie znalazł wbiegającego z formacji defensywnej Adama Białapko i ten strzelił pierwszą i jedyną dla swojego zespołu bramkę. Zespół w białych koszulkach również miał dobre okazje na zdobycia gola. Tomasz Ćwik w drugiej połowie miał dogodną sytuację, gdzie wystarczyło dołożyć nogę, jednak włożył zbyt dużo siły i piłka poleciała nad poprzeczką. Bohaterem MITRA został Paweł Żwirbla, który pięć minut przed końcem zdobył bramkę z rzutu wolnego!
+ Nowy-stary mistrz: WIKTOR wraca na tron po zaciętym spotkaniu z MITRA. Ten mecz spełnił oczekiwania wszystkich kibiców, którzy zjawiali się przy Międzyparkowej. Po zawodnikach widać było, że są świadomi jak ważne zadanie mają przed sobą. O końcowym zwycięstwie zadecydowały rzuty karne, a w nich lepsi okazali się piłkarze w niebieskich trykotach
+ Klucz do zwycięstwa - defensywa: Obie ekipy zagrały bardzo dobrze w obronie. Większość piłek uderzanych przez piłkarzy było blokowanych przez obrońców, dodatkowo duża część strzałów była z nieprzygotowanych pozycji, dzięki czemu bramkarze mieli łatwiejszą pracę
Minusy:
- Brak lidera: Niestety, zespół MITRA nie mógł zwyciężyć z wielokrotnym mistrzem ELIT LIGA bez prawdziwego lidera na boisku. Żaden z piłkarzy tej ekipy nie wyróżniał się i nie brał na siebie odpowiedzialności za poczynania na boisku