Plusy:
+ Rewanż za finał: Zawodnicy MITRA w świetny sposób odegrali się za bolesną dla nich porażkę w finale ostatniego sezonu. Niscy, szybcy napastnicy w białych koszulkach sprawiali dużo problemów defensorom Mistrza. Wynik spotkania otworzył Robert Dębski, który dobrze ustawił się w polu karnym rywala i wykorzystał źle sparowaną piłkę przez golkipera WIKTORA. Następnie Mateusz Kowalczyk trzykrotnie umieścił piłkę w siatce i to MITRA dopisuje sobie pierwsze punkty w nowym sezonie
+ Świetne odbiory: Jerzy Kilon w tym spotkaniu kilkukrotnie popisywał się świetnymi odbiorami piłki. Przeciwnicy mieli problem z rozegraniem na własnej połowie, gdy Jurek próbował zabierać im futbolówkę. Pod koniec pierwszej i na początku drugiej połowy, zawodnik WIKTORA w skuteczny sposób odzyskiwał piłkę od rywala i celnie podawał do Olega Lewickiego, który takich podań nie marnuje i z niekorzystnego wyniku Czarni na kilkanaście minut uzyskali prowadzenie
Minusy:
- Osamotnieni w ataku: Oprócz duetu wymienionego wyżej, gra w ataku Mistrza nie wyglądała obiecująco. Oleg Lewicki jak zwykle pokazał swoją szybkość i umiejętności strzeleckie, jednak brakowało osoby, która pomoże mu w ofensywnych poczynaniach. W pewnym momencie został dobrze odcięty od podań, co w rezultacie spowodowało, że WIKTOR nie zdobył już ani jednego trafienia przez 19. minut drugiej połówki