AON - PHILLIP MORRIS 4:4 (1:1) Rzuty karne 1:3
FINAŁ o III miejsce
Udana pogoń
Bardzo zacięte widowisko stworzyli w środowy wieczór gracze AON i PHIILIP MORRIS. 40 minut rywalizacji nie wyłoniło zwycięzcy – na boisku padł remis 4:4.
Przez długie minuty obie drużyny nie były w stanie poważnie zagrozić bramce rywala. AON próbował opierać swoją grę na Przemysławie Lamparskim, tytoniowców do boju prowadził natomiast Bartosz Maury. Jako pierwsi uderzyli zawodnicy PHILIP MORRIS. W 10. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Krzysztof Jarosewicz i bez problemów umieścił piłkę w siatce. AON rozpędzał się powoli, coraz śmielej atakował bramkę PHILIP MORRIS, ale między słupkami bardzo dobrze spisywał się Kamil Starzyk. W 16. minucie musiał jednak skapitulować, a pokonał go Lamparski. Do przerwy wynik nadal był więc sprawą otwartą.
Po zmianie stron obie drużyny błyskawicznie wymieniły się ciosami, a na listę strzelców wpisali się Michał Żołnowski i Bartosz Maury. Wkrótce przewagę osiągnęli jednak tytoniowcy i ruszyli w drogę po upragnione zwycięstwo. Efektem były dwa kolejne trafienia, autorstwa Marka Gębskiego i Bartosza Maurego. To podziałało na AON niczym płachta na byka. W ciągu minuty „Czerwone Diabły” doprowadziły do wyrównania za sprawą Przemysława Lamparskiego i Piotra Mroczka. Jak się okazało, były to ostatnie trafienia w spotkaniu i starcie rozstrzygnięte zostało w rzutach karnych, a tu lepsi okazali się gracze PHILIP MORRIS.
Zawodnik meczu: Kamil Starzyk [PHILIP MORRIS]
Wyśmienicie radził sobie w bramce tytoniowców. Wielokrotnie ratował swój zespół, czasami w sytuacjach niemal beznadziejnych.