Nikotynki zbyt silne dla Lotników
W trzeciej serii gier ELIT III Ligi walczące o swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie GE EDC mierzyło się z ekipą PHILIP MORRIS. Nikotynki po zeszotygodniowej porażce z Kolejarzami chciały poprawić sobie humory.
Faworytem starcia byli Tytoniarze i z tej roli wywiązali się w sposób niezwykle kontrolowany. Płucem i żądlem zespołu był Krzysztof Jarosewicz, który miał swój dzień konia. Chociaż, trudno było wskazać słaby punkt w szeregach „Biało-czerwonych”. Wspomniany gwiazdor spotkania już w pierwszej połowie zdobył trzy bramki! Przy ostatniej z nich asystę zaliczył trzymający obronę Donatas Sireikis, a strzelec dopiero za trzecią próbą umieścił piłkę w bramce Filipa Paczkowskiego. Czwarte i ostatnie w pierwszych 20 minutach trafienie dla „Chorwatów” dołożył Marek Gębski.
Inżynierowie zagrali bez energii, długo szukając inspiracji i sposobu na rywali. Wyróżniającą się postacią był Artur Malinowski, który widząc niemoc kolegów często brał sprawy w swoje nogi i ruszał na przebój niczym ułan na Husarię, mierząc się nawet z trzema rywalami. W ostatnich trzech minutach przed przerwą „Biało-niebiescy” podreperowali nieco swój dorobek strzelecki po golach Alexa Teixeiry i Łukasza Muchy.
Druga odsłona pojedynku toczona była w jeszcze spokojniejszym tempie. Gracze PHILIP MORRIS byli zadowoleni z wyniku, a ich defensywa dowodzona przez Donatasa Sireikisa i Kamila Starzyka nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. Na pierwsze wylądowanie piłki w siatce po przerwie przyszło nam czekać do 29. minuty, ale było warto. Wówczas Donatas Sireikis zagrał daleką wrzutkę do Mateusza Bączkowskiego, a ten filigranowy zawodnik popisał się bardzo ładnym uderzeniem główką. Dwa gole strzelił także rozgrywający świetne spotkanie Łukasz Zielenin. Widać dynamiczny powrót Łukasza do formy sprzed kilku sezonów, co bardzo cieszy kolegów oraz najwierniejszych fanów z tatą na czele. Jego trafienia przedzielił Łukasz Mucha, ustalając tym samym wynik potyczki. Warto również odnotować fakt, że po długim rozbracie z boiskami ELIT Ligi, pojawił się na nich Paweł Rachel.
Zawodnik meczu: Krzysztof Jarosewicz (PHILIP MORRIS)
Mecz był jego show. Zdobył on nie tylko trzy bramki, lecz także odpowiadał za mnóstwo innych akcji ofensywnych swojej drużyny. Był ich głównym motorem napędowym. Gratulujemy fantastycznego spotkania!