Plusy:
+ Spotkanie zaczęło się tak naprawdę w 8. Minucie, ale jakże konkretnie. W kilkanaście sekund gole autorstwa Maszkiewicza i Żurowskiego otworzyły wynik. W odpowiedzi Tomasz Piątek dwa razy potężnie huknął lewą nogą, ale zabrakło odrobinę szczęścia. Co nie udało się Tomkowi, udało się Grześkowi Moczulskiemu i w 10. minucie zdobył bramkę wyrównującą
+ KANTAR Polska wzięli jednak sprawy w swoje ręce i do końca spotkania strzelali już tylko oni. Do przerwy wsadzili 3 bramki, a na boisku królował duet Żurowski-Rączka. Po przerwie nastąpiła dalsza egzekucja, do której oprócz Żurowskiego i Rączki (którzy zdobywali kolejne bramki) włączyli się inni zawodnicy Białych. Z gola mógł cieszyć się również Wijaszka, a asystę dorzucił Jałoszyński
+ Mimo ciężkiej deklasacji, bramkarz Auto Moto Team – Artur Lenarcik i tak kilkukrotnie uratował zespół od straty kolejnych bramek
Minusy:
- Trzeba przyznać, że chłopaki z Auto Moto Team zostali położeni na łopatki. Coś tam próbowali wskórać Moczulski i Piątek, ale byli osamotnieni. Defensywa wielokrotnie była rozmontowywana, a z przodu mnożyły się niewykorzystane okazje. Chociażby Szymon Skowroński dwukrotnie strzelał nad poprzeczką w dogodnych sytuacjach. Do tego dwa razy pudłował Stanisław Makosz. Rozmiar porażki powinien być więc co najmniej o 4-5 bramek mniejszy