Bitwa na szczycie!
Absolutny hit ELIT II Ligi A przypadł na godzinę 21:50. Zajmujący drugie miejsce SIKA Poland podejmowali PKP PLK, którzy w przypadku wygranej przeskoczyli by swoich rywali w tabeli!
Jedno co rzuciło się w oczy od samego początku tego meczu to liczba zmian po obu stronach. Kolejarze mieli aż czterech zmienników i mogli grać dość oszczędnie, natomiast po stronie Budowlańców pojawił się tylko jeden rezerwowy. Nie zawsze zmiany dają jakość, lecz w meczu o taką stawkę różnica aż trzech zmian to bardzo dużo.
Strzelanie rozpoczęło się bardzo szybko. Tomasz Jeżewski uderzył z ostrego kąta i Niebiescy błyskawicznie objęli prowadzenie. Które zresztą już po chwili było dwubramkowe, gdyż Tomasz i Paweł Pitala świetnie rozegrali rzut wolny, po czym ten pierwszy znów wpisał się na listę strzelców. „Złoto-krwiści” starali się zacząć odrabiać straty i widać było, kto najprędzej to zrobi. Artur Prokopiuk raz za razem nękał rywali i wydawało się, że w końcu któryś z jego strzałów wpadnie do bramki. Gol przyszedł jednak z innej strony, gdyż… padła bramka samobójcza! Maciej Pracel interweniował bardzo niefortunnie i zrobiło się 2:1. Błyskawicznie jednak Tomasz Jeżewski ustrzelił hat-trick i wydawało się, że Kolejarze do przerwy zachowają bezpieczną przewagę. Nic bardziej mylnego! W ostatniej akcji pierwszej połowy Artur Prokopiuk w końcu dopiął swego i po genialnym, dalekim podaniu od Karola Bujalskiego umieścił piłkę koło bramkarza.
Druga połowa, spotkania z serii o „sześć punktów”, zaczęła się bardzo obiecująco. Od pierwszego gwizdka drużyny postawiły na wymianę ciosów i już w 23. minucie padła kolejna bramka. Maciej Wasiluk dostał świetne podanie i znów Pendolino odjechało rywalom. Następne kilka minut należało jednak do jednego zawodnika. Bartłomiej Rogala najpierw przywrócił nadzieję swojej drużynie, by jednak w 29. minucie trafić do własnej bramki i znów zatrzymać różnicę bramek na dwóch. W końcu jednak nastąpiło przełamanie wyniku i Niebiescy odskoczyli aż na cztery bramki! Najpierw Tomasz Jeżewski po raz kolejny pokazał swój instynkt strzelca, a następnie Włodzimierz Włoch pewnie wykończył kontrę swojego zespołu. Artur Prokopiuk mimo pięciu minut do końca spotkania, nie poddał się i na 1:50 do końca spotkania znów zmniejszył stratę do dwóch bramek. Było to jednak za mało, a zwycięstwo i awans na drugą pozycje w tabeli Kolejarzy przypieczętował Maciej Wasiluk.
Zawodnik meczu: Paweł Pitala [PKP PLK]
Chociaż znany był bardziej ze swoich umiejętności strzeleckich, to obecnie zdecydowanie bardziej prezentuje się jako gracz uniwersalny. Aktywny zarówno w obronie i ataku.