Błędy odbierają szansę na II miejsce
TOYOTA Material Handling dość niespodziewanie przejęła inicjatywę w tym spotkaniu, a to wszystko dzięki błędom drużyny QQA Interactive. Tuż po gwizdku swoją obecność zaznaczył Krzysztof Gąsiewski, który w ciągu 5 minut aż dwa razy przejął piłkę od obrony przeciwnika i skierował ją do siatki. Potem głównie już królowały strzały z odległości, chociaż często mogliśmy też zobaczyć szybką wymianę podań w wykonaniu Krzysztofa Gąsiewskiego i Wojciecha Lewandowskiego. Przełom skuteczności zobaczyliśmy ponownie dopiero w 16. minucie, gdy Grzegorz Wawrzyniecki odebrał piłkę wyrzuconą przez Jakuba Wojtkielewicza i podwyższył wynik, a także kiedy Czarne Koszule skleiły bardzo przyzwoitą sytuację, która skończyła na poprzeczce odbijając się jeszcze od linii bramkowej, lecz tutaj nie pomogły nawet okrzyki o VAR i bramka nie została uznana.
Druga połowa trochę pobudziła Czarne Koszule, a w szczególności Łukasza Siewielca. Zawodnik ten najpierw wykorzystał błąd obrony Pomarańczowych, gdy przejął futbolówkę od jednego z defensorów i tym sposobem zdobył bramkę honorową. Niedługo potem świetną asystą ugościł Aksera Osaka, któremu nie pozostało nic innego jak wykończyć. W międzyczasie jednak Pomarańczowi nie spoczęli na laurach i jeszcze jedną składną akcją odzyskali bezpiecznie prowadzenie ustalając wynik.
Plusy:
- TOYOTA MH była bardzo konsekwentna i wykorzystywała wszystkie błędy obrony zamieniając je na bramki
- QQA Interactive mimo słabej pierwszej połowy pokazało swoją walkę w drugiej
- Parady Andrzeja Andrzejewskiego wielokrotnie ratowały jego drużynę
Minusy:
- Duża ilość fauli, szczególnie po stronie TOYOTY (8!) oraz przepychanka pod koniec spotkania skutecznie popsuły wszystkim nastroje
Zawodnik meczu: Krzysztof Gąsiewski [TOYOTA MH]
Bezapelacyjnie to na nim spoczywał cały atak i to przez tego właśnie zawodnika przechodziła największa ilość akcji, które też często on właśnie kończył.