Obie drużyny podeszły do meczu bardzo zmobilizowane, w składach przekraczających pojemność średniego Vana. Od pierwszej minuty kości trzeszczały, ale każda z drużyn poza walką i ambicją znaną z boisk Premership, pokazała też wysokie umiejętności.
Taktyką ekipy SIKA było zamęczenie rywala, który na swojej ławce rezerwowych posiadał mniejszą liczbę graczy. Plany Budowlańców bardzo szybko przejrzeli Karol Domżała i Artur Epelbaum. Pierwszy doskonale kierował defensywą COMPENSA, a drugi pokazał to co ma najlepsze – niesamowitą łatwość w wykorzystywaniu sytuacji strzeleckich. Po bardzo dobrych 20 minutach na tablicy wyników widniał wyniki 3:1. Prowadzenie ubezpieczycieli było w pełni zasłużone. Warto jednak zwrócić uwagę na gola kontaktowego autorstwa Michała Gumińskiego, który bez wątpienia kandyduje do miana trafienia kolejki. Obrońca SIKA soczystym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego zerwał pajęczynę z bramki strzeżonej przez Jarosława Dusińskiego i jednocześnie wlał wiarę w serca kolegów z zespołu.
Po zmianie stron drużyna Żółtoczerwonych próbowała doprowadzić do wyrównania, ale bez powodzenia. Zespół ten ma wszystko, aby dołączyć do czołowych drużyn ELIT ligi, ale potrzebuje czasu na zgranie formacji. Nie bez znaczenia pozostają często dokonywane zmiany, które mogą naruszyć rytm i tempo gry. Z kolei ubezpieczyciele po końcowym gwizdku odetchnęli z ulgą i ... awansowali na III miejsce w tabeli.
Mimo braku zdobyczy punktowej SIKA zdecydowanie zasługuje na pochwały. Świetni kibice oraz atmosfera w zespole idealnie wpasowują się w pozytywną atmosferę piłkarskich wieczorów ELIT ligi. Trzymamy kciuki za oba zespoły oraz Darka - gracza COMPENSA, który niefortunnie uległ kontuzji kolana. Życzymy zdrowia i trzymamy kciuki za potwierdzenie optymistycznej diagnozy.
Zawodnik meczu: Artur Epelbaum
Po raz kolejny mogliśmy się przekonać ile jego trafienia znaczą dla zespołu. Dobry drybler i skuteczny snajper w jednym.